Policjanci z brzeskiej komendy wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło nad zalewem w Jurkowie. W środę ok. godziny 16 utopiła się tam 18-latka z powiatu limanowskiego.
Ze wstępnych informacji wynika, że dziewczyna przyjechała na kąpielisko z grupą znajomych.
– Z tego co udało się nam ustalić, nie kąpała się, ale brodziła . W pewnym momencie zniknęła pod taflą wody – wyjaśnia st. asp. Ewelina Buda.
Znajomi mieszkanki powiatu limanowskiego natychmiast powiadomili służby ratunkowe. Jako pierwsi na miejscu byli policjanci z brzeskiej komendy.
– W patrolu był funkcjonariusz, który miał uprawnienia ratownicze. Policjant natychmiast wskoczył do wody. Po chwili zlokalizował dziewczynę leżącą na dnie zbiornika i przy pomocy strażaków, którzy dojechali do Jurkowa wyciągnął ją – mówi rzeczniczka brzeskiej policji.
Na miejscu prowadzono akcję reanimacyjną. Dziewczyna trafiła do szpitala. Niestety nie udało się jej uratować.
Na terenie kąpieliska w Jurkowie nie wolno się jeszcze kąpać, sezon letni podczas którego na plażach dyżurują ratownicy rozpocznie się dopiero w wakacje. Na razie kąpiel jest możliwa tylko w basenie.