- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

GNOJNIK. 37-latka zanim wyszła z domu z 5-miesięcznym synkiem, zostawiła na stole list pożegnalny

fot. KP PSP w Brzesku
- REKLAMA -

Prokuratura nie ujawnia treści listu, który pozostał w domu. Śledczy poinformowali jedynie, że są w nim zawarte motywy, które kierowały kobietą. We wtorek ciało jej oraz jej maleńkiego syna strażacy wyciągnęli z przydomowej studni w jednym z prywatnych domów w Gnojniku w powiecie brzeskim.

Zwłoki zostały zabezpieczone do sekcji w Zakładzie Medycyny Sądowej Collegium Medicum w Krakowie. Wszystko jednak wskazuje na to, że w tym tragicznym zdarzeniu nie brały udziału osoby trzecie. Najbardziej prawdopodobne jest, że kobieta razem z synkiem sama wskoczyła do studni Dziecko było przypięte do jej ciała w nosidełku. Na dnie studni znaleziono także telefon komórkowy 37-latki.

Do tragedii doszło we wtorek rano. 37-latka była tego dnia umówiona na szczepienie. W domu oprócz niej przebywała też jej matka. Gdy się obudziła i nie zastała córki pomyślała, że są w ośrodku zdrowia. Brak kobiety zaniepokoił dopiero jej brata i męża, którzy ok. południa wrócili do domu. Podczas poszukiwań zajrzeli do studni, gdzie odkryli zwłoki.

2 komentarze

2 Comments

  1. Avatar

    michał

    20 kwietnia 2022 godzina 22:35

    tragedia nie do opisania nie mi oceniać spoczywajcie w pokoju

  2. Avatar

    michał

    20 kwietnia 2022 godzina 22:51

    nie mi oceniać spoczywajcie w pokoju

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Góra