Mieszkanka Woli Drwińskiej uwierzyła w historię o wypadku samochodowym syna. Podszywający się pod policjantów oszuści namówili ją do oddania nie tylko gotówki, ale również drogocennych przedmiotów. W wyniku oszustwa kobieta straciła 15 500 złotych oraz złotą biżuterię wartą około 10 000 złotych.
W piątek (11 października br.), tuż przed północą 72-latka z Woli
Drwińskiej odebrała dzwoniący w domu telefon stacjonarny. Rozmówca
powiedział jej, że jest policjantem i dzwoni poinformować ją o tym, że
jej syn spowodował wypadek drogowy. Potrącona przez niego kobieta walczy
o życie w szpitalu, a sam mężczyzna został zatrzymany. Funkcjonariusz
przekazał również seniorce, że jej syn może opuścić areszt po wpłaceniu
kaucji, która wynosi 80 000 złotych.
Kiedy 72-latka poinformowała go, że nie jest w posiadaniu takiej kwoty,
do akcji wkroczyła policjantka, która kontynuowała rozmowę. Przekazała,
że oprócz gotówki seniorka może przekazać wartościowe przedmioty, takie
jak biżuteria. W trosce o syna, wierząc w opowiedzianą historię, kobieta
przygotowała 15 500 złotych oraz złotą biżuterię, której wartość
oszacowała na około 10 000 złotych. Około 3 w nocy zarówno gotówkę, jak i
biżuterię przekazała nieznanej osobie.