
Ostro na linii burmistrz i przewodniczący Rady Miasta w Bochni. Stefan Kolawiński zwrócił się oficjalnym pismem do przewodniczącego, w którym domaga się, by ten poinformował go, czy zgłosił do Sanepidu, podaną przez siebie informację, iż w oficjalnym otwarciu tężni solankowej brały udział osoby zakażone COVID-19. Ma to związek z wypowiedzią Kosturkiewicza, podczas sesji RM w Bochni, która miała miejsce w miniony czwartek.
Przewodniczący poinformował wówczas radnych, iż 11 września 2020 roku w oficjalnym otwarciu tężni brały udział osoby zakażone COVID-19.
– Wiemy już, że na tym spotkaniu były osoby chore na COVID-19. W związku z tym również w tej chwili są pewne problemy na terenie naszego miasta – zapewniał przewodniczący RM w Bochni.
Burmistrz w oficjalnym piśmie pyta przewodniczącego także, dlaczego o tym fakcie nie poinformował Urzędu Miasta wcześniej, tylko dopiero podczas sesji, czyli prawie dwa tygodnie po wydarzeniu.
Stefan Kolawiński podkreśla, że zwłoka w przekazaniu takich informacji może mieć negatywne, a nawet śmiertelne skutki dla osób, które mają kontakt z nosicielami COVID-19.
– Jeśli jednak jest to informacja nieprawdziwa, niesprawdzona zasłyszana proszę o jej publiczne sprostowanie w taki sam sposób, w jaki została przekazana – domaga się burmistrz.
Poniżej skan pisma, które dziś przesłano przewodniczącemu:

