Urodzinowe życzenia w imieniu własnym, brzeskich samorządowców i wszystkich mieszkańców gminy Brzesko złożył burmistrz Tomasz Latocha, a okolicznościowy bukiet kwiatów wręczyła solenizantce Aleksandra Fijałkowska kierownik Urzędu Stanu Cywilnego.
Stanisława Barbara urodziła się 1 lutego 1917 roku w Słotwinie, wówczas oddzielnej miejscowości (do Brzeska została włączona 1 stycznia 1951 roku). Jej rodzicami byli Stanisław i Kunegunda z d. Stec. Była jedną z siedmiorga rodzeństwa.
Początkowo rodzina Żurków utrzymywała się z rolnictwa. Nie był to jednak łatwy kawałek chleba, dlatego ojciec pani Stanisławy dodatkowo trudnił się bednarstwem. Był w tej dziedzinie wytrawnym fachowcem, toteż bez trudu znalazł stałe zatrudnienie w bednarni okocimskiego browaru Jana Goetza. Pracował tam do wybuchu II wojny światowej.
Pani Stanisława od dzieciństwa wykazywała zainteresowanie krawiectwem. Wykształcenie w tym zawodzie zdobyła w jednej z krakowskich szkół, po czym zajęła się szyciem zawodowo, a czyniła to na tyle sprawnie i precyzyjnie, że bardzo szybko zyskała stale powiększające się grono odbiorców. W 1941 roku wyszła za mąż za pochodzącego z Mokrzysk Stanisława Żurka, pracującego wówczas w Państwowej Fabryce Związków Zawodowych w Tarnowie-Mościcach.
W kilka miesięcy po ślubie młodzi małżonkowie przeprowadzili się do tego miasta, tam urodził się ich pierwszy syn Wincenty. W 1944 roku niemieccy okupanci dokonali częściowego demontażu fabryki, wskutek czego mąż pani Stanisławy zrezygnował z dalszej pracy, a rodzina przeniosła się do Brzeska, gdzie cztery lata później na świat przyszedł drugi syn państwa Żurków, Józef.
Z Brzeska już nigdy się nie wyprowadzili. Po wojnie mąż pani Stanisławy zatrudnił się w Powiatowej Spółdzielni Rolniczo-Handlowej „Miarka” (późniejszy Powiatowy Związek Gminnych Spółdzielni), by po pewnym czasie przenieść się do bazy Państwowej Spółdzielni Spożywców. Ona sama nadal zajmowała się krawiectwem.
W 1970 roku podjęła pracę w PSS Społem początkowo jako sprzedawczyni w jednym z podległych spółdzielni kiosków spożywczych, by później stanąć za kontuarem bufetu działającego na terenie Zakładów Naprawczych Taboru Samochodowego i Sprzętu (obecnie Małopolska Wytwórnia Maszyn).
Oboje małżonkowie przeszli na emeryturę w latach 90-tych ubiegłego wieku. W 2006 roku pani Stanisława owdowiała, wcześniej odeszli wszyscy z jej licznego rodzeństwa, choć to nie ona była w tej rodzinie najmłodsza. Może jednak liczyć na pomoc i wsparcie najbliższej rodziny, z którą świętowała 104. urodziny.
Kris
03 lutego 2021 godzina 07:34
Tylko nie szczepcie Pani Stanisławy.Niech żyje jeszcze 100 lat
Kris
03 lutego 2021 godzina 07:35
Tylko nie szczepcie Pani Stanisławy .Niech żyje następne 100 lat.
Anonim
03 lutego 2021 godzina 08:49
To ciekawe dwóch synów o jednym imieniu a znam rodzinę i było ich trzech .Na obecną chwilę żyje dwóch
Ewa
04 lutego 2021 godzina 08:11
Bardzo istotna info w tym temacie
Ewa
04 lutego 2021 godzina 08:11
Bardzo istotna info w tym temacie