Pracowity poniedziałek mieli strażacy z KP PSP w Brzesku. Gasili dwa pożary w budynkach, trzy razy wyjeżdżali do płonących nieużytków, ściągali też kota, który wszedł na drzewo i nie potrafił z niego zejść.
Pierwsze zdarzenie to płonące nieużytki przy ulicy Czarnowiejskiej w Brzesku. Do tej interwencji strażacy z brzeskiej komendy wyjeżdżali ok. godziny 12.45.
Zaraz potem zostali poproszeni o pomoc w ściągnięciu kota, który wyszedł na drzewo.
Około godziny 14 w Mokrzyskach strażacy z KP PSP gasili pożar w budynku mieszkalnym. Wybuchł on od niesprawnej instalacji dymowej przy kominku. W akcji zawodową straż wsparły jednostki OSP ze Szczepanowa i Mokrzysk.
Godzina 15 to znów płonące nieużytki w Brzesku. W tym przypadku od palących się traw zapalił się także drewniany słup energetyczny.
Suche trawy paliły się jeszcze ok. 19.45 w Wojakowej.
Na sam koniec dnia strażacy interweniowali jeszcze w Zaborowie. Doszło tam do pożaru w kotłowni budynku mieszkalnego. W akcji uczestniczyły cztery zastępy strażaków: oprócz JRG z Brzeska, dwie jednostki OSP ze Szczurowej i jedna z Zaborowa.