Bocheńscy policjanci zatrzymali 36-latka, który w weekend wszedł do przypadkowego domu w Borku i zabrał z niego złoty zegarek oraz gotówkę. Mężczyzna przyznał się do winy.
W nocy z 29/30 marca br. w Borku nieznany mężczyzna wszedł do domu na jednej z posesji, skąd postanowił zabrać złoty zegarek i gotówkę. Osobę w momencie „rozglądania się po domu” nakrył właściciel budynku. Złodziej zabrał zegarek wart około 1000 złotych oraz 500 euro po czym wybiegł z domu i odjechał pozostawionym nieco dalej samochodem.
Ustaleniem sprawcy zajęli się policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Bochni. Funkcjonariusze wykonali szereg czynności, dzięki którym ustalili, że osobą odpowiedzialną za kradzieże może być mieszkaniec gminy Rzezawa. Policjanci posiadali informacje, o tym, że w piątek (4 kwietnia br.) w godzinach porannych mężczyzna może przemieszczać się autostradą A4. Zweryfikowali te dane i wskazaną osobę zastali w pojeździe na parkingu autostradowego Miejsca Obsługi Podróżnych. Wylegitymowany 36-latek od razu przyznał się do popełnionego kilka dni wcześniej czynu i wskazał miejsce w samochodzie, w którym schował skradziony zegarek. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą policjanci Komendy Powiatowej Policji w Bochni.
Dodaj komentarz
Polecamy
