Kiermasz książek i gier dla Lilki, który odbył się wczoraj w Małej Czarnej Bistro spotkał się z ogromnym zainteresowaniem. – Na chwilę obecną puszki nie zostały jeszcze rozliczone. Nie umiemy dokładnie oszacować ile książek zostało zakupionych, ale myślimy że ok. tysiąc – podsumowała akcję Magdalena Struzik, jedna z jej organizatorek.
Bochnianie po raz kolejny pokazali, że mają wielkie serca.
– Odwiedzali, nas już w trakcie rozkładania książek. Tłumy były do samego wieczora. W rozmowach kupujący podkreślali, że bardzo podoba im się taka impreza i są zainteresowani kolejnymi edycjami. Bochnia dała CZADU! Bardzo dziękujemy wszystkim za tak liczne przybycie – dodała Magdalena Struzik
Podobny kiermasz zaplanowano jeszcze 18 sierpnia w Żegocinie i 8 września na Uzborni w ramach Weekendu z zabytkami.
Dochód z całej imprezy zostanie przeznaczony leczenie malutkiej Lilki.