BOCHNIA. Przedstawiciel MPWiK tłumaczył się radnym z zakupu Skody Kodiaq – RELACJA Z SESJI

Share

Tweet

Share

Share

Email

Komentarzy

Żenujące, aroganckie, a nawet chamskie tak określili radni „występ” Radosława Maconia. Członek Rady Nadzorczej MPWiK, w zastępstwie prezesa miejskiej spółki podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta w Bochni tłumaczył się z zakupu Skody Kodiaq dla miejskich wodociągów. O tej sprawie Portal Bochnia z Bliska napisał jako pierwszy.

Dyskusję na temat samochodu rozpoczęła radna Jolanta Michałowska.

Rozumiem, że państwo płacicie cały VAT za ten samochód i są rozliczane kilometry przejazdu tego samochodu do celów służbowych – pytała.

W imieniu MPWiK na początku wypowiadał się Prokurent Marek Szewczyk.

VAT został w stu procentach odliczony. Została złożona deklaracja do urzędu skarbowego. Jest prowadzona ewidencja przebiegu pojazdu, można to w każdej chwili skontrolować. Samochód jest wykorzystywany wyłącznie do celów służbowych zarówno przez prezesa, jak i kierowników wydziałów. Prezes zarządu złożył stosowne oświadczenie, że będzie wykorzystywał samochód wyłącznie do celów służbowych – zapewniał przedstawiciel spółki.

Czyli chyba nie ma przeszkody, by ten samochód obkleić, że jest to pojazd MPWiK Bochnia – mówiła radna Jolanta Michałowska – sugeruję, aby to zrobić – dodała.

W sprawie zakupów w MPWiK głos zabrał Radosław Macoń członek Rady Nadzorczej w tej spółce. Swój wywód rozpoczął od tego, że w mediach pojawia się sporo nieprawdziwych informacji. Już nawet temat zakupu samochodu jest nieprawdziwy, bo to przecież nie był zakup samochodu, ale wielu samochodów – zapewniał.

Poprzedni prezes, który tu był żegnany owacjami, podpisał zarządzenie, które było przyjęte przez RN w 2024 roku o zakupie. Nie zostało wyjaśnione, dlaczego MPWiK kupuje te samochody. Otóż pan prezes (Zbigniew Rachwał – przyp. red) jeździł Fiatem Punto z 2006 roku. Miał on co prawda przebieg 158 tys. km, ale on się poruszał tylko i wyłącznie po mieście i koszty jego napraw wyniosły 54 tys. złotych – wyliczał Macoń.

Zapewniał, że gdy został członkiem RN, pracownicy błagali go i prosili, by wymienić furgon, ze względu na to, że zagraża to ich życiu i zdrowiu. Pod jednym samochodem była blacha, by nie ciekło z miski olejowej.

Te samochody miały przebieg: Fiat Fiorino z 2008 roku 450 tys. km. Kolejny Fiat Fiorino nie przeszedł przeglądu technicznego, a Fiat Transit do przewozu ludzi 410 tys. km. Zasadnym było podjęcie decyzji przez poprzedniego prezesa Zbigniewa Rachwała o zakupie samochodów. Wydał nawet zarządzenie nr 2/2024. Nowa Rada podjęła decyzję, że trzeba to zrealizować. W tym zarządzeniu była kwota na zakup 450 tys. netto – zapewniał Radosław Macoń.

Przekonywał także, że każdy kto, prowadzi działalność wie, że przedsiębiorcy nigdy nie „rozumowują” w formie brutto, tylko zawsze netto. Ten pojazd kosztował nie 220 tys. zł tylko 178 tys. zł netto. Każdy przedsiębiorca wie, że tak się spogląda na te sprawy – zapewniał.

Mówił też, iż UE w 2024 roku podjęła decyzję, która mówi, że od 2025 roku samochody muszą być wyposażone w czarną skrzynkę, elektroniczne systemy pomiaru odległości itd. Kilka poważnych portali internetowych napisało, że samochody w 2025 wzrosną o 15 proc.

Na szczęście została zakupiona Skoda Kodiaq. Zajrzałem sobie do państwa radnych, którzy napisali i podpisali się pod pismem ZOBACZ, że wyrażacie wielkie zdziwienie, że to jest SUV, jakiś samochód klasy premium. To nie jest żadem samochód klasy premium. Zobaczyłem, czym państwo jeździcie. Rafał Sroka jeździ Kią Sportage SUV, Andrzej Dygutowicz Fordem Kugą SUV…

Proszę o skończenie tej farsy – zaapelował do przewodniczącego – radny Patryk Salamon.

Ten jednak kontynuował… Marek Dygutowicz ( red. właściwie Bryg) Skodą Superb i pan starosta Skodą Superb…

Pan Starosta może, jeździć czym chce – padło z sali i zaraz potem a pan Macoń czym jeździ?, a pani Macoń? – pytali mocno podirytowani radni.

Przedstawiciel MPWiK próbował się tłumaczyć: państwo źle to odebrali, ja właśnie cenię państwa za to, że wybieracie marki SUV, marki premium, bo wiecie, że cenicie swoje pieniądze. Dlatego kupiliście takie samochody, które będą wam długo służyć. I taki sam cel ma zakup pojazdów do MPWiK. Miejmy nadzieję, że te zakupione pojazdy także dojadą takich przebiegów jak dotychczasowe samochody, a samochód prezesa nie będzie kosztować 54 tys. zł w naprawach, jak to było poprzednio mówił Radosław Macoń.

Trochę pan nadużył uprawnienia do zabrania głosu – rozpoczął swoją wypowiedź przewodniczący Jan Balicki. – Na to, co pan powiedział, jest jedna bardzo prosta odpowiedź: państwo jeżdżą tymi samochodami, jak to mówią „za swoje”. A my mówimy o pieniądzach podatnika. Jest to nie tylko prawo, ale i obowiązek radnych, by dopytywać o różne rzeczy, tak jak choćby w tym przypadku, jeśli chodzi o samochody.

Pan mówił o różnych nieprawdziwych informacjach podawanych przez media, ale mam wątpliwości czy informacje przez pana podane są rzetelne. Jeśli pan mówi, że 54 tys. zł zostało wydane na remont fiata punto, to proszę dodać, czy w ciągu jednego roku, czy za 20 lat, bo to zmienia postać rzeczy – dopytywał przewodniczący Jan Balicki.

To całkowity koszt za 20 lat – odpowiedział Macoń.

No właśnie to zmienia postać rzeczy – skwitowali radni.

O samochody MPWiK dopytywała radna Jolanta Michałowska. Ile samochodów zostało wymienionych – drążyła temat.

Pozwolicie państwo, że nie zniżę się do poziomu pana Maconia i nie będę komentował, bo to jest żenujące wystąpienie, natomiast poproszę panią burmistrz, aby na sesję zapraszać prezesów, a nie pana Maconia. By zapraszać osobę odpowiedzialną – mówił radny Marek Bryg.

Wypowiedź radnego została przyjęta pojedynczymi brawami.

Radny Bryg poprosił burmistrz, aby udostępniła dokumenty, z których wynika, że jak twierdził Radosław Macoń, to poprzedni prezes razem z Unią nakazali mu kupić skodę.

Proszę o przedstawienie dokumentów, które to poświadczają. Z informacji, jakie posiadamy prezes zadbał, by odświeżyć tabor, ale nie kupować skody – mówił

Nie najlepiej wypowiedź Maconia ocenił też radny Marek Rudnik.

Chciałbym, aby pan mówił precyzyjnie. Zarzuca pan mediom, że są nieprecyzyjne, że nie przedstawiają rzeczywistości. Mówił pan, że fiat punto, którym jeździł prezes, miał przebieg 150 tys. km i został skasowany. Jak jest pan taki precyzyjny to powiem panu, że mój samochód jest z 2005 roku i ma przejechane 340 tys. km. Widzi pan, tak się kreuje rzeczywistość. Tutaj słyszałem takie głosy o chamstwie, to nie jest ten poziom, do którego powinniśmy schodzić i nie powinniśmy się do takiego poziomu przyzwyczajać – mówił radny.

Radosław Macoń próbował zareagować, ale szybko został uspokojony przez przewodniczącego RM w Bochni.

U nas podczas obrad na tej sali obowiązują pewne zasady. Mogę panu udzielić głosu w trybie „ad vocem” 1 minutę. Proszę, aby pan zachował takie granice, aby nie było kolejnego powodu do wzburzenia – mówił przewodniczący.

Zostałem źle zrozumiany. Dziwię się, że jesteście tak oburzeni zakupem skody. Pana samochód tyle panu służy, chciałem to zaznaczyć, nie to, że jeździcie takimi, czy innymi markami. W wodociągach jest bardzo dużo jazdy, obsługujemy nie tylko Bochnię, ale też wsie ościenne. Uważam, że MPWiK dokonało dobrego wyboru – zakończył przedstawiciel spółki.

Na zakończenie dyskusji w tym temacie radna Urszula Golińska zaapelowała do komisji rewizyjnej, aby przyglądnęła się sprawie zakupu pojazdów w MPWiK.