15 lutego uprawomocniło się postanowienie Sądu Okręgowego w Tarnowie odrzucające protest wyborczy złożony przez mieszkańców Smykowa. – Były wnioski o uzasadnienie tego postanowienia, ale nikt się od niego nie odwołał – mówi sędzia Irena Choma-Piotrowska z Sądu Okręgowego w Tarnowie.
O dwóch protestach wyborczych Portal Bochnia Brzesko z bliska napisał jako pierwszy już w piątek 16 listopada ub. roku Wtedy właśnie trafiły one do Sądu Rejonowego w Bochni. Składający je podnosili, że wypadek na autostradzie, do którego doszło w dniu wyborów, mógł mieć wpływ na ich przebieg.
A dokładnie był przeszkodą w dotarciu do lokali wyborczych. Według autorów protestu wiele osób nie mogło zagłosować w II turze wyborów, bowiem przez kilka godzin Bochnia była komunikacyjnie sparaliżowana poprzez zdarzenie na autostradzie.
Protesty z SR w Bochni zostały przesłane do SO w Tarnowie. Tamtejsi sędziowie w trzyosobowym składzie sprawę rozpatrywali 12 grudnia ub. roku.
Po przesłuchaniu świadków sąd uznał jednak, że nie ma podstaw do tego, by wybory zostały powtórzone.
– W żadnym odcinku czasowym głosowanie w obwodach głosowania nie było uniemożliwione. Głosowanie odbywało się bez przeszkód we wszystkich obwodach głosowania na terenie miasta Bochnia. Rzeczywiście pojawiły się kłopoty komunikacyjne, które pewnym osobom mogły utrudnić dotarcie do odwodów głosowania. Jednak z przeprowadzonego postępowania dowodowego wynika, że te trudności nie miały aż takiego charakteru, który uniemożliwiłby wyborcom dotarcie do lokalu – podkreślał sędzia Marek Syrek z Sądu Okręgowego w Tarnowie.
bochniak
27 lutego 2019 godzina 15:28
Panowie Sobas i Sroka muszą teraz do końca przełknąć gorycz porażki wyborczej , bo oni byli autorami kampanii kandydata PiS na burmistrza – skądinąd bardzo fajnego gościa. Prawdzie wszyscy pamiętamy ich jako kiedyś filary bocheńskiej Unii Wolności czyli babci Platformy Obywatelskiej ale okazuje się że filary tez mogą się złamać. Z tym, że klejone na nowo są już niepełnowartościowe …