Dziś odbyło się jednak tylko posiedzenie pojednawcze, podczas którego obie strony wyraziły chęć porozumienia. Czy do niego dojedzie i na jakich warunkach okaże się jednak dopiero 4 września, na kolejnym posiedzeniu.
W ciągu dwóch tygodni przedstawiciele GZOZ w Bochni mają przygotować warunki porozumienia i przesłać je do adwokata reprezentującego radnych.
Przypomnijmy:
Katarzyna Kupisz, dyrektorka GZOZ zdecydowała się na skierowanie sprawy do sądu po tym, jak opozycyjni radni wytknęli jej nieprawidłowości w gminnej służbie zdrowia. W akcie oskarżenia podniosła, że publicznie formułowane bezpodstawne pomówienia i insynuacje poniżają podmiot w oczach opinii publicznej i narażają go na utratę zaufania potrzebnego w prowadzonej działalności leczniczej.
O problemach z dostępem do lekarzy w gminie Bochnia jest głośno od dawna. Bywało, że w wyznaczone dni lekarzy zwyczajnie nie było w ośrodkach.
Mieszkańcy gminy mieli problem, by uzyskać receptę na stale przyjmowany lek, nie mówiąc już o poradzie lekarskiej.
O kłopotach radni informowali GZOZ. Widząc, że ich interwencje nie przynoszą efektu powiadomili też NZF, prosząc o przeprowadzenie kontroli we wszystkich gminnych ośrodkach. Wyników tej kontroli jeszcze nie ma.

ZOBACZ TAKŻE:
