Na oddanym kilkanaście dni temu pierwszym odcinku drogi KN2 poziome znaki na jezdni są już praktycznie niewidoczne – alarmują czytelnicy portalu bochniazbliska.pl.
Co się dzieje? Pytają mieszkańcy Bochni. Inwestycja, na której zakończenie czekali tak długo, wymaga poprawki. Poziome znaki na jezdni od strony ulicy Turkowskiego trzeba na nowo wymalować. Pasy zostały rozjechane …. po dwóch tygodniach od oddania drogi. O czym to może świadczyć?
To jednak jeszcze nie wszystko. Nasz reporter na miejscu sfotografował także rozwalające się skarpy.
Zapytaliśmy w bocheńskim magistracie, dlaczego tak się dzieje na KN2 i kto za to wszystko odpowiada?
Wykonawca zobligowany jest do usunięcia wszelkich usterek, pojawiających się w trakcie eksploatacji obiektu. Zgodnie z postanowieniami umowy udzielił bowiem gwarancji na wykonane roboty, dotyczy to również oznakowania poziomego – tłumaczy Andrzej Koprowski, rzecznik prasowy UM w Bochni.
Czekamy zatem na naprawę. Inwestycji będziemy się przyglądać.
ZOBACZ TAKŻE:
