32 rodzin z powiatu bocheńskiego otrzyma pomoc w ramach szlachetnej paczki. Stanie się tak dzięki darczyńcom osobom prywatnym, ale też przedsiębiorcom czy szkołom, którzy odpowiedzieli na apel stowarzyszenia i zdeklarowali zorganizowanie konkretnej pomocy.
A ma ona różny wymiar. Czasami jest to węgiel potrzebny na ogrzanie domu zimą, pralka, lodówka, odzież czy ciepłe buty.
– Zawsze są to jednak rzeczy bardzo potrzebne danej rodzinie. Nasi wolontariusze docierają do rodzin, rozmawiają z nimi. W ten sposób powstaje lista potrzeb: konkretnych rzeczy, jednak nie pieniędzy. W tym roku darczyńca funduje jednej rodzinie okna do domu, ktoś inny z kolei zadeklarował wykonanie ogrzewania w budynku, w którym nie było instalacji – wylicza Karolina Kulas, koordynator „Szlachetnej paczki” w powiecie bocheńskim.
Podczas tegorocznej akcji pomoc otrzyma także dwóch braci z Bratucic: 52-letni Zenon Klesiewicz i jego brat 61-letni Józef . O ich ciężkiej sytuacji pisaliśmy na Portalu Bochnia z bliska. Po tym artykule skontaktowała się z nami koordynatorka „Szlachetnej paczki”.
– Mamy osoby, które chcą im pomóc fundując między innymi pralkę, lodówkę i zlew, czyli rzeczy, które są im bardzo potrzebne, aby mogli się przenieść do nowego bezpiecznego domu – mówi Karolina Kulas.
Fot. Patryk Salamon
Finał „Szlachetnej paczki” zaplanowany jest na 8-9 grudnia. Wtedy też pomoc zostanie zawieziona do 32 rodzin, zgłoszonych do akcji.