Robert Hołda prezes Stowarzyszenia Polskich Aquaparków i Pływalni, a także dyrektor bocheńskiego basenu apeluje do rządzących o poluzowanie obostrzeń. – Wakacje tuż, tuż a tymczasem – z niewidomych przyczyn – w aquaparkach i na pływalniach nadal mają obowiązywać limity do 50 % obłożenia obiektów -podkreśla.
-Nie znajdujemy żadnego uzasadnienia dla tych decyzji, dlatego wspólnie apelujemy do władz o zwiększenie dostępności naszych obiektów i umożliwienie powrotu do powszechnej rekreacji, rehabilitacji i rekonwalescencji w wodzie dla szerokiego grona Polaków, dla których wizyta na pływalni jest niejednokrotnie jedyną formą aktywności fizycznej – czytamy w komunikacie przesłanym do naszej redakcji.
Kina i teatry, parki rozrywki, wesołe miasteczka, a także hotele już przygotowują się na wakacyjne zmiany, które wkrótce pozwolą im prowadzić działalność do 75 % obłożenia swoich obiektów, luzowanie ograniczeń przewidziano także na siłowniach czy w branży kongresowo-targowej (limit 1 os. na 10m2), ale niestety nie w aquaparkach i na pływalniach.
Zdaniem polskiego rządu nadal powinniśmy działać tylko na 50% obłożenia obiektów, podczas gdy w ubiegłym roku, w lipcu i w sierpniu, aquaparki w całym kraju były otwarte na 75%, a pozostałe obiekty naszej branży na 100 % i o ile nam wiadomo sanepid nie odnotował wtedy ani jednego ogniska zakażeń w naszych obiektach. Dziś w obliczu odpływającej trzeciej fali epidemii i stale poszerzanego programu szczepień wszyscy zadajemy sobie pytanie – jakie merytorycznie ważne powody skłoniły polski rząd do tak drastycznych decyzji, które w planie znoszenia ograniczeń pomijają całą branżę basenową? Chcemy wierzyć, że to raczej zwykłe przeoczenie, albo błąd redakcyjny, niż świadoma decyzja.
Apelujemy o szybką korektę rządowego rozporządzenia i otwarcie aquaparków, pływalni, term i saunariów w całym kraju z zastosowaniem ograniczenia w postaci 75 % limitu osób mogących jednorazowo korzystać z danego obiektu
