Sezon dopiero się zaczął, więc trudno ocenić siłę poszczególnych zespołów. Dla czterech z nich mecze 2. serii gier będą tak naprawdę dopiero pierwszymi. Najciekawiej zapowiada się spotkanie Naprzodu z Rylovią, czyli odpowiednio trzeciej i drugiej drużyny na koniec sezonu 2018/19, jednak pozostałe mecze również powinny dostarczyć widzom wiele emocji.
2. kolejka:
sobota, 24. sierpnia:
Radłovia Radłów – Sokół Borzęcin Górny 24 sierpnia, 18:00
Jadowniczanka Jadowniki – Sokół Maszkienice 24 sierpnia, 18:00
Szreniawa Nowy Wiśnicz – Strażak Mokrzyska 24 sierpnia, 18:00
niedziela, 25. sierpnia:
Olimpia Kąty – LKS Gnojnik 25 sierpnia, 13:30
Naprzód Sobolów – Rylovia Rylowa 25 sierpnia, 15:00
Olimpia Bucze – Raba Książnice 25 sierpnia, 17:00
Arkadia Olszyny – Orzeł Dębno 25 sierpnia, 17:00
Choć pierwszy w sezonie mecz Radłovii nie zakończył się po myśli tego zespołu, ponieważ uległ po zaciętym meczu drużynie Sokoła Maszkienice (3-4), to jednak do starcia z Sokołem drużyna może podejść z optymizmem i nadzieją na korzystny rezultat. Rywale z Borzęcina z pewnością liczą z kolei na udany powrót do ligi (ich mecz 1. kolejki z Naprzodem Sobolów został przełożony) i podtrzymanie dobrej formy zaprezentowanej w Pucharze Polski. Szykuje się zacięte spotkanie.
Na dnie tabeli po 1. kolejce znalazła się Jadowniczanka. Po jednym nieudanym meczu (nawet jeśli był bardzo nieudany) nie należy wyciągać jednak zbyt daleko idących wniosków, tym bardziej, że poprzednim sezonie zespół z Jadownik dobrze radził sobie z Sokołem, ponieważ wyszedł zwycięsko z obu ligowych konfrontacji. Zobaczymy jak będzie tym razem. Jak już został wspomniane, drużyna z Maszkienic sezon rozpoczęła od wygranej z Radłovią, a teraz z pewnością będzie chciała pójść za ciosem i zgarnąć kolejny komplet punktów.
Rok temu Strażak na inaugurację pokonał Jadowniczankę 5-1, teraz wygrał 5-0. Potem drużyna notowała dobre wyniki, ale z czasem coś zaczęło szwankować, a wiosną zaczęła prezentować się już znacznie słabiej. Zobaczymy, czy tym razem uda się zaprezentować zespołowi równą i wysoką dyspozycję przez cały sezon. Strażak wydaje się być faworytem wyjazdowego meczu ze Szreniawą, która słabo zaprezentowała się w rozgrywkach pucharowych, wygrywając jedynie 3-2 z B-klasową Ostrowianką i przegrywając 1-3 z Czarnymi Kobyle, jednak także w tym spotkaniu żadne rozstrzygnięcie nie będzie niespodzianką. Gospodarze na pewno zrobią wiele, aby dobrze rozpocząć sezon po awansie na wyższy poziom rozgrywkowy.
Domowy mecz z LKS-em Gnojnik może okazać się bardzo ważny dla Olimpii Kąty. Jeśli drużyna zdoła osiągnąć dobry wynik, to atmosfera panująca w zespole z pewnością ulegnie poprawie i odżyje nadzieja, że obecny sezon może być choćby częściowo tak udany jak poprzedni. Kolejny mecz bez zwycięstwa może jednak za to jeszcze pogłębić kryzys. LKS ma już w dorobku trzy „oczka”, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc z pewnością zespół prowadzony przez Jarosława Ulasa nie zamierza osiąść na laurach.
Ciekawie zapowiada się mecz Naprzodu z Rylovią. Oba zespoły poprzedni sezon zakończyły w ścisłej czołówce i w obecnym również powinny zaliczać się do najmocniejszych zespołów. Swój pierwszy mecz Rylowia wygrała pewnie 4-1, jednak jej rywalem była słabo prezentująca się wiosną Olimpia Bucze. Naprzód natomiast oceniać można na razie jedynie na podstawie pucharowych meczów z występującymi w bocheńskiej B-klasie klubami KR Jodłówka (2-1) i Zrywem Królówka (4-1).
Pojedynek Olimpii Bucze z Rabą Książnice będzie spotkaniem zespołów, które w poprzednim sezonie zdołały obronić się przed spadkiem, zajmując najniższe bezpieczne pozycje. Drużyna z Książnic na wiosnę poczyniła jednak spore postępy, a obecny sezon rozpoczęła od zwycięstwa nad Olimpią Kąty (4-3). Z kolei Olimpia Bucze, mimo udanego początku, dość gładko przegrała z Rylovią (1-4). W tej sytuacji należy ocenić, że to goście dysponują w tym momencie nieco większym potencjałem i będą minimalnym faworytem meczu.
Dla Arkadii starcie z Orłem będzie pierwszym spotkaniem w tym sezonie ligowym. Za sobą drużyna ma dotychczas jedynie zakończone porażką pucharowe starcie z Jadowniczanką (3-5). Forma zespołu pozostaje więc niewiadomą. Od falstartu w lidze zaczął z kolei Orzeł, który przegrał w Gnojniku, ale wcześniej dobrze spisywał się z kolei w Pucharze Polski i awansował do trzeciej rundy. W Olszynach minimalnym faworytem będą gospodarze, którzy w poprzednim sezonie pozostawali niepokonani na własnym boisku aż do ostatniej kolejki.