Spotkanie zgodnie z przewidywaniami rozpoczęło się od ataków faworyzowanego zespołu z Bielska-Białej. Po mocnym wstrzeleniu piłki strzał oddał Kasprzak, ale piłka nieznacznie minęła słupek bramki bronionej przez Wojciecha Kwaśniowskiego.
Bocheński zespół nie zamierzał ograniczać się tylko do obrony, ale szukał także szans i wykorzystał jedną z nich. Po długim podaniu i zgraniu Stokłosy gola zdobył Mariusz Mazanek. „Rekordziści” ruszyli do jeszcze bardziej zdecydowanych ataków, ale bardzo dobrze bronił Wojciech Kwaśniowski.
Bramkę wyrównującą mógł zdobyć Jan Ciućka, ale po jego strzale z woleja piłka nieznacznie minęła bramkę. Zespół Rekordu nie poddał się i doprowadził do wyrównania jeszcze przed końcem pierwszej połowy, gdy Kacper Kasprzak odwrócił się z piłką w polu karnym i posłał ją w „długi róg” bramki.
Chwilę później bocheński zespół powinien znów prowadzić, ponieważ po strzale Kacpra Stokłosy i obronie bramkarza przed idealną szansą stanął Mariusz Mazanek, ale tym razem posłał piłkę obok słupka. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1-1.
Początek drugiej części to okres, w którym gra nieco się wyrównała. Nadal przewagę miał zespół Rekordu, ale bocheńska drużyna dobrze się broniła i wyprowadzała szybkie ataki, przez co rywale szybko popełnili trzy faule. Niestety w 19. minucie szczęście dopisało rywalom, ponieważ piłka w zamieszaniu podbramkowym spadła pod nogi Bartłomieja Twarkowskiego, który nie zmarnował okazji.
Drużyna BSF ABJ Bochnia została zmuszona do tego by zaatakować w bardziej zdecydowany sposób, jednak „Rekordziści” nie zamierzali oddawać inicjatywy. W ostatniej akcji meczu strzał oddał Mazanek, jednak piłka minęła bramkę.
Bocheński zespół po porażce 1-2 pożegnał się z turniejem na etapie 1/4 finału. Rekord awansował do półfinału, gdzie zmierzy się ze zwycięzcą meczu GKS Futsal Nowiny – SMS Jarosław.
BSF ABJ Bochnia 1-2 (1-1) Rekord Bielsko-Biała
Mariusz Mazanek – Kacper Kasprzak, Bartłomiej Twarkowski.