- REKLAMA -
- REKLAMA -
Sport

Bochnia. Janusz Piątek, trener BKS: Naszym obowiązkiem jest utrzymać ligę w Bochni

Fot. Marcin Kalinowski
- REKLAMA -

Już jutro (sobota godz. 15.30 ) BKS Bochnia zainauguruje rundę wiosenną w IV lidze. Podopieczni Janusza Piątka podejmą na swoim stadionie Barciczankę Barcice.

Z Januszem Piątkiem, szkoleniowcem Bocheńskiego,
po wygranym meczu Pucharu Polski z Tarnavią Tarnawa, rozmawiał Marcin Kalinowski.

Pokonanie Tarnavii to był wasz obowiązek, liczył się tylko awans…

Przede wszystkim cieszymy się, że mogliśmy zagrać tutaj przed ligą. Mogliśmy potraktować to spotkanie jako mecz o stawkę. Zawodnicy byli zdecydowanie bardziej zmobilizowani niż przy meczu kontrolnym. Nie ukrywam, że naszym celem był finał. Cieszymy się, że do niego dotarliśmy.

Wygraliście 4-0, mógł pan zobaczyć w meczu o stawkę nowych zawodników.

Tak, wykonaliśmy w trakcie meczu dużo zmian. Zmienialiśmy ustawienie po to, żeby przygotować się jak najlepiej do dwóch pierwszych meczów.

Jak zaprezentowali się nowi zawodnicy? Czy zdążyli się wkomponować w zespół, choć chyba trudne to nie było wszak wszyscy oni to byli zawodnicy Bocheńskiego…

Myślę, że są bardzo dobrym wzmocnieniem. Jest w zespole odpowiednia rywalizacja. Będą grali ci, którzy na to zasługują.

Przyjście nowych zawodników dało panu możliwość większego wyboru personalnego do meczowej jedenastki.

Cieszę się, że są zmiennicy na poszczególnych pozycjach. Kartki, kontuzje, studia – to różnego rodzaju przygody jakie mają zawodnicy na tym poziomie rozgrywek. Jest nadzieja, że obecnie w każdym meczu będziemy mieć odpowiedniego zawodnika na każdej pozycji.

Zapowiada się ciężka runda. Celem podstawowym to uchronienie się przed degradacją.

Tak. Znajdujemy się w nie najlepszej sytuacji. Naszym celem jest jednak wyprzedzenie co najmniej trzech drużyn i utrzymanie czwartej ligi. Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to łatwe. Przeciwnicy nie spali w zimę. Patrząc jednak na potencjał jaki mamy, na zaangażowanie zawodników, naszym obowiązkiem jest utrzymać ligę w Bochni.

Jest pan zadowolony z okresu przygotowawczego i ruchów kadrowych?

W zasadzie tak. Mogłoby być zawsze lepiej, ale patrząc na ten poziom rozgrywkowy, to zawodnicy wykonali niezłą pracę. To zaprocentuje na wiosnę.

Już niedługo czeka was pierwszy mecz. Wie pan już jak będzie wyglądał pierwsza jedenastka? Czy może wyklaruje się dopiero podczas najbliższych treningów?

Dzisiejszy mecz dał dużo do myślenia. Na jego podstawie i pracy w tygodniu podejmiemy ostateczną decyzję. Trzon zespołu jest już w głowie. Na niektórych pozycjach jednak są znaki zapytania. Będziemy starać się wystawić optymalną jedenastkę.

Kliknij i dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Góra