PRZEPROSINY:
Jan Truś przeprasza Marka Bzdeka za to, że w dniu 15 marca 2024 r. podczas konferencji prasowej przekazał nieprawdziwe informacje, co do kwoty wydatkowanej z budżetu Gminy Bochnia na wynagrodzenia wójta, zastępcy, skarbnika i sekretarza Gminy Bochnia, zarzucając przy tym Wójtowi Gminy Bochnia Markowi Bzdekowi rozrzutność, podczas gdy przekazane podczas konferencji dane dotyczące zarobków w/w osób obejmowały również wynagrodzenia współmałżonków zastępcy wójta oraz skarbnika, niezatrudnionych w Gminie Bochnia, czym wprowadził wyborców w błąd oraz naruszył dobra osobiste Wójta Gminy Bochnia Marka Bzdeka.

- REKLAMA -
- REKLAMA -
Ludzie z pasją

Bochnia. Jest jednym z niewielu posiadaczy Forda Mustanga Fastbacka 1967 z kultowego „Bullita”

- REKLAMA -

To człowiek, który ma wielką pasję. I tak ciekawie o niej mówi, że można by go słuchać godzinami. Jarosław Bizon jest specjalistą od starych, amerykańskich samochodów.

Te perełki motoryzacyjne wyszukuje na aukcjach internetowych w USA. Sprowadza je do Polski i przywraca im blask. Najstarsze pojazdy w jego kolekcji to pickupy z lat 50-tych które dostają nowe życie. Te samochody wzbudzają spore zainteresowanie w szczególności dzieci, które kojarzą je ze Złomkiem, przyjacielem bajkowego Zygzaka McQueena.

Część pojazdów ze swojej kolekcji, choć z bólem serca, sprzedaje. Ma jednak takie modele, z którymi nie planuje się rozstać nigdy.
Tak jest choćby ze wspomnianym Fordem Mustangiem i pewnie tak stanie się z Dodge Chargerem z 1968 roku, drugim z pojazdów „grających” w Bullicie, na który pan Jarek poluje od kilku lat.

– Mam nadzieje, że dane mi będzie go sprowadzić i zestawić z Mustangiem – tłumaczy.
W USA ma sporo przyjaciół, jeśli trzeba, pomagają mu załatwić formalności. Wszystkie zakupione samochody są transportowane drogą morską. W zależności skąd płyną, trwa to od kilku tygodni, nawet do roku.

– Oczekiwanie na samochód to zawsze wielką niepewnością, bo nigdy tak naprawdę nie wiem, w jakim stanie on do mnie dotrze – mówi pan Jarek.
W starych pojazdach: cadillacach, corvettach, lincolnach nie brakuje niespodzianek: to wiekowe karty pojazdów, notatki, czasem narzędzia przewożone przez poprzednich właścicieli.

Pasją do starych amerykańskich samochodów pan Jarek zaraził synów. Teraz, zamiast ślęczeć przed telewizorem czy komputerem chętniej idą do garażu, by własnoręcznie naprawić jakąś część, czy tylko ją wyczyścić.
– Cieszy mnie to, bo widzę, że chwycili bakcyla – dodaje bochnianin.

Fot. Patryk Salamon

Jarosław Bizon razem ze swoim wspólnikiem Krystianem Mozdoniem organizuje I Zlot Samochodów Amerykańskich. Piękne motoryzacyjne perełki będzie można obejrzeć na bocheńskim Rynku w niedzielę o godzinie 12.30.

 

1 Komentarz

1 Komentarz

  1. Avatar

    double

    28 lutego 2019 godzina 01:40

    Można by też wspomnieć o kultowym DeLorean 😉 Nie wiem czy nadal można go spotkać w Bochni ale jeszcze jakiś rok temu woził się po bocheńskich ulicach. Tym można się chwalić a nie jakieś golfy, a3, bmw e46 😀

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

- REKLAMA -
Góra