- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

Józefa Szczurek-Żelazko, Wiceminister Zdrowia: Idziemy w dobrym kierunku

- REKLAMA -

Z Józefą Szczurek-Żelazko, wiceministrem zdrowia rozmawia Małgorzata Więcek-Cebula

Jak pani ocenia obecną sytuację związaną z koronawirusem?
Mamy kilka nowych ognisk choroby, ale generalnie utrzymujemy tendencję spadkową. Myślę, że idziemy w dobrym kierunku. Jest to efekt podejmowanych decyzji, wprowadzonych obostrzeń i zakazów.

No właśnie, zatrzymajmy się przy tych obostrzeniach, opozycja zarzuca rządowi, że były trochę na wyrost…
Opozycja bardzo szybko zapomniała, w jakiej sytuacji z powodu pandemii znalazł się cały świat. Jako rząd zareagowaliśmy natychmiastowo i zdecydowanie. Ratowaliśmy każdego człowieka. A dziś dzięki dyscyplinie i solidarności społecznej, z walki z koronawirusem wychodzimy zwycięsko.

Czy te wszystkie zakazy były potrzebne?
Oczywiście, gdyby ich nie wprowadzono, nie byłoby tego efektu. Byliśmy jednym z pierwszych krajów w Europie, który podjął decyzję o wprowadzeniu kontroli sanitarnych na głównych przejściach granicznych. Ograniczenie imprez masowych wprowadziliśmy 6 dni od I przypadku (10 marca), dla porównania we Włoszech nastąpiło to po 39 dniach, we Francji i Hiszpanii po 44, a w Niemczech po 48. U nas szkoły zostały zamknięte 31 dni od I przypadku (12 marca), gdy mieliśmy zdiagnozowane 31 przypadków wirusa, Francuzi zareagowali dopiero przy ponad 2 tys. zakażonych. Podobnie było w przypadku zamknięcia granic. W Polsce decyzja zapadła 11 dni od I przypadku (15 marca), we Francji nastąpiło to po 53 dniach, w Hiszpanii po 46, a w Niemczech po 48. Można by wymieniać jeszcze długo. Po ponad 2 miesiącach pandemii jesteśmy w zupełnie innym położeniu niż nasi przyjaciele z południa Europy (Włochy) czy nawet z zachodu – Francja czy Wielka Brytania. W tych krajach były zalecenia, by niektórych pacjentach nie przyjmować do szpitali. U nas takiej sytuacji nie było.

Jest za to trochę innych spraw. Jak choćby kontrowersyjna sprawa zakupu maseczek
Ministerstwo Zdrowia w kwestii zakupu sprzętu medycznego i ochronnego oraz testów zrobiło to, co do niego należało. Proszę pamiętać, że w marcu cały świat zabiegał o to, żeby pozyskać transporty maseczek, sprzętu medycznego, czy ochronnego. Liczył się czas – od tego zależało życie ludzi. Działania ministra Łukasza Szumowskiego były natychmiastowe i zdecydowane. Maseczki staraliśmy się kupić wszędzie tam, gdzie była taka możliwość. Oszukana została Holandia, Niemcy, Hiszpania, Francja, Szwecja, WOŚP i kilka innych instytucji.

A testy, lekarze przynajmniej na początku narzekali, że wykonuje się ich zdecydowanie za mało
Od początku walki z koronawirusem Centralna Baza Rezerw Sanitarno Przeciwepidemicznych w Porębach kupiła: w sumie prawie 1,8 mln testów PCR za ponad 108 mln zł. Część z nich została już wydana do laboratoriów, cześć jest zakontraktowana. Mamy 142 laboratoriów, które są w stanie wykonywać dziennie 35 tys. testów. W sumie od początku epidemii przebadano ponad 1 mln próbek (blisko 925 tys. osób).

Czy te ogromne wydatki na walkę z koronawirusem nie spowodują, że na inne potrzebne działania służby zdrowia zabraknie pieniędzy?
Aby zagwarantować placówkom ochrony zdrowia stabilność finansową w czasie epidemii koronawirusa, NFZ wspólnie z MZ przygotował zestaw konkretnych instrumentów finansowych. Dodatkowe środki na świadczenia związane z przeciwdziałaniem i zwalczaniem koronawirusa gwarantuje specustawa.

Co to oznacza?
Wszystkie wydatki związane z zapobieganiem i zwalczaniem koronawirusa pochodzą z budżetu państwa. To główny strumień finansowania zadań związanych epidemią. Finansowanie zapobiegania i zwalczania epidemii koronawirusa nie odbędzie się kosztem innych świadczeń, za które płaci NFZ.

Zatrzymajmy się jeszcze przy finansach. W tym roku zdecydowano o przekazaniu dodatkowych 2 mld zł na media publiczne, czy w obecnej sytuacji te pieniądze nie przydałyby się bardziej służbie zdrowia?
Środki na ochronę zdrowia stopniowo rosną. Konsekwentnie realizujemy założenia ustawy 6 proc. PKB na zdrowie. Przez ostatnie lata nakłady na leczenie wzrosły o blisko 30 mld zł: środki te przeznaczyliśmy przede wszystkim na zniwelowanie skutków wieloletnich zaniedbań koalicji PO-PSL w zakresie ochrony zdrowia. Dodam jeszcze, że mocno wspieramy onkologię. Żaden dotychczasowy rząd nie przeznaczył na walkę z rakiem takich środków, jakie rząd Zjednoczonej Prawicy. Z inicjatywy Prezydenta Andrzeja Dudy RM przyjęła Narodową Strategię Onkologiczną (NSO) na lata 2020-2030, tzw. cancer plan. To nawiązanie do najwyższych standardów w dziedzinie walki z rakiem. Łącznie na realizację NSO przeznaczone zostanie ponad 11 mld zł (środki MZ, NFZ i Agencji Badań Medycznych). Z samego budżetu MZ to kwota 5,1 mld zł. NFZ w tym roku na walkę z rakiem przeznaczony 11,2 mld zł, czyli o ponad 3 mld zł więcej niż w 2015 r. To konkrety, które dają jasny obraz sytuacji

Kliknij i dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

- REKLAMA -
Góra