Słynie z ciętego języka i tego, że mówi wprost to, co myśli. Bocheński geodeta, ale też zaangażowany polityk – Radosław Macoń całkiem dobrze radzi sobie także w kuchni. Bohater kolejnego odcinka „Nie ma jak… gotować” przygotował gulasz. Przepis przywiózł ze stolicy Węgier, ale wzbogacił go polskimi akcentami!
Pracuje intensywnie, dla równowagi sporo podróżuje. Z wypraw przywozi przepisy. Dania, które powstają na ich podstawie, serwuje rodzinie, a także grupie wiernych przyjaciół.
O słynnych spotkaniach u znanego bocheńskiego geodety krążą legendy. Ponoć potrafi przyrządzić najlepszy w Bochni żurek, czy flaczki. Dla Czytelników portalu Bochnia Brzesko z bliska przygotował gulasz. Zainspirowała go ostatnia podróż do stolicy Węgier. Jak przystało jednak na patriotę – gulasz Radosława Maconia – ma polskie akcenty. To ogórki kiszone oraz pieczarki, które dodaje dla podkreślenia smaku tej potrawy.
– To taka moja wariacja. Każdy przepis przerabiam troszkę na swoją nutę. I jak do tej pory zawsze wychodzi wybornie – podkreśla.
Wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli okazję spróbować kolejnej potrawy przygotowywanej przez Radosława Maconia. Zaraz po nagraniu zapisał się w „kolejce” na nowy odcinek.
SKŁADNIKI
- 6 cebuli zwykłych, 2 cebule czerwone
- 8 ząbków czosnku
- 1 kg mięsa wołowego
- 1 kg mięsa wieprzowego
- 4 duże papryki czerwone, 2 papryki zielone
- 200 ml czerwonego wina wytrawnego
- 500 g pieczarek
- 300 g pomidorów z puszki
- 3 opakowania słodkiej papryki w proszku
- 1 opakowanie ostrej papryki w proszku
- 4 łyżki kminku
- 1 łyżeczka soli i pieprzu
- 200 g koncentratu pomidorowego
- olej rzepakowy
- mąka do zagęszczenia
- 2 opakowania przyprawa do gulaszu
PRZYGOTOWANIE
Mięso wołowe kroimy w kostkę 2 na 2 cm, mięso wieprzowe kroimy w kostkę 3 na3 cm.
Rozgniatamy kminek w moździerzu i dodajemy do mięsa wraz z solą i pieprzem. Mieszamy i odkładamy na 30 min. Mięso smażymy oddzielnie – najpierw wołowe – później wieprzowe. Ważne, aby się smażyło, a nie gotowało. Do mięsa wołowego na końcowym etapie smażenia dolewamy 200 ml wina czerwonego. Jak wino wyparuje i zostawi aromat mięso przekładamy do garnka z małą ilością wody. Następnie dokładamy do tego podsmażone mięso wieprzowe i dolewamy wody.
Kroimy cebulę, czosnek, paprykę, pieczarki. Kolejny krok to smażenie cebuli, do której po kilku minutach termicznej obróbki dosypujemy paprykę ostrą i słodką w proszku. Mieszamy, aby nie przypalić papryki. Gotową wrzucamy do garnka. Następnie podsmażamy pieczarki i paprykę, aby były miękkie także wrzucamy je do garnka.
Gulasz gotujemy około 1,5 godziny na małym ogniu, dodajemy koncentrat pomidorowy, 2 przyprawy do gulaszu. Całość zagęszczamy niewielką ilością mąki.
Anonim
21 lutego 2020 godzina 21:35
Radek musisz wydać książkę kucharską, a może otworzysz restaurację węgierską w Bochni. Pozdrawiam i życzę smacznego gulaszu.
Fran
21 lutego 2020 godzina 21:47
Nie wyszło u oszoloma korwina to zajada smutki