Od zawsze zachwycała ich natura, jej piękno i prostota. Są wierni słowom księcia Myszkina z Dostojewskiego, który twierdził, że „Piękno zbawi świat”. Ich piękno to biżuteria tak delikatna jak liść. Autorskie prace Karoliny i Łukasza Sękiewiczów już trafiły do Japonii, Norwegii, USA i Włoch. W Polsce dostępne są w najlepszych galeriach, a także w ich bocheńskiej pracowni przy ulicy Krakowskiej.
Mają po 34 lata, pasję, ale przede wszystkim ogromny talent. Pracują w skupieniu nad każdym przygotowywanym projektem. Wszystkie one powstają na bazie struktury liścia, każda rzecz jest jednak inna.
– I to w tym wszystkim jest najlepsze – podkreśla Karolina. Nie ma dwóch takich samych zawieszek, identycznych kolczyków, czy bransoletek. Każdy przedmiot czymś się różni.
Długo dochodzili do tego, co zrobić by wykonany z miedzi i srebra liść delikatnie powleczony patyną – wyglądał jak naturalny.
– Były to dziesiątki, a może nawet setki prób. W końcu wypracowaliśmy własną technikę, która sprawdziła się w stu procentach – mówi Łukasz absolwent wiśnickiego plastyka, ale też autor rzeźby św. Rity czy projektu tablicy upamiętniającej ks. infułata Stanisława Wójtowicza z kościoła pod wezwaniem św. Pawła Apostoła w Bochni.
Łukasz na swym koncie ma też realizację dużych projektów do kościołów w całej Polsce. To spod jego ręki wyszły korony do obrazu Matki Bożej Chorzelowskiej, które święcił sam papież Franciszek. Łukasz wykonał też wota i tablice do wielu kościołów w tym także Sanktuarium Matki Bolesnej w Limanowej.
Teraz razem z Karoliną pracuje głównie przy autorskiej biżuterii. Właśnie przygotowali sesję fotograficzną z ich projektami.
Cały czas szukają też nowych form. I pewnie jeszcze nie raz nas, czymś zaskoczą.
Fot. Piotr Drechsler
Anonim
01 grudnia 2019 godzina 13:38
Trudno jest w paru zdaniach opisać wewnętrzny świat i duchową przestrzeń, która narzuca artystyczną formę sztuki Łukasza Sękiewicza. Piękno przedstawionej biżuterii to tylko jedna strona jego twórczości, inspirowana na Przyrodzie. Warto odwiedzić pracownię – sklep, by nieco szerzej spojrzeć na dzieła młodego artysty. Ale nie byłoby może tych dzieł gdyby nie inspiracje i talent artystyczny ojca Piotra, który może poszczycić się również swoim dorobkiem szczególnie w rzeźbiarstwie. Większości mieszkańców Bochni znana jest zapewne figura św. Rity w kościele Jana Pawła w Bochni jako dzieło pana Piotra i pana Łukasza.
Józef Ł.
Anonim
03 grudnia 2019 godzina 07:11
Wena z Bukowca? Super…
Anonim
01 grudnia 2019 godzina 13:43
Trudno jest w paru zdaniach opisać wewnętrzny świat i duchową przestrzeń, która narzuca artystyczną formę sztuki Łukasza Sękiewicza. Piękno przedstawionej biżuterii to tylko jedna strona jego twórczości, inspirowana na Przyrodzie. Warto odwiedzić pracownię – sklep, by nieco szerzej spojrzeć na dzieła młodego artysty. Ale nie byłoby może tych dzieł gdyby nie inspiracje i talent artystyczny ojca Piotra, który może poszczycić się również swoim dorobkiem szczególnie w rzeźbiarstwie. Większości mieszkańców Bochni znana jest zapewne figura św. Rity w kościele Jana Pawła w Bochni jako dzieło pana Piotra i pana Łukasza.