- REKLAMA -
- REKLAMA -
Sport

Przysłowiowym rzutem na taśmę GKS zostaje w IV lidze!

Fot. Marcin Kalinowski
- REKLAMA -

Olimpia Kąty mimo, że przed kilkoma dniami wygrała rozgrywki okręgówki, nie zagra w niej. Zainteresowania grą w IV lidze nie wyraziła również druga w tabeli Rylovia. W związku z powyższym MZPN złożył propozycję GKS Drwinia gry w IV lidze. Propozycja została przyjęta.

Małopolski Związek Piłki Nożnej określił już kształt rozgrywek IV ligi. W grupie zachodniej zagra 18 zespołów, we wschodniej – 17. Mimo, że poinformował o tym w końcówce czerwca, jeszcze dzisiaj trwały intensywne poszukiwania chętnego, kto zagrałby w tej ostatniej. Zwycięzcy V ligi (grupa bocheńsko-brzeska) – zawodnicy Olimpii Kąty, choć w Tarnawie założyli okolicznościowe koszulki upamiętniające awans do IV ligi – obejść będą musieli się smakiem. Klub nie podjął się wyzwania jakim jest gra w tej klasie rozgrywkowej – wyzwania, które niesie za sobą przecież konieczność zapewnienia wyższego poziomu finansowego, infrastrukturalnego oraz kadrowego zespołu. Jeszcze kilka dni temu trener zwycięskiej drużyny – Arkadiusz Śliwa w rozmowie z naszym portalem (wywiad miał się ukazać dzisiaj i tak też się stanie – ale będzie miał on już zupełnie inne znaczenie) przyznał, że oprócz utrzymania ligowej kadry trzeba usiąść w klubie i porozmawiać o wzmocnieniach. Wobec rezygnacji Olimpii, zgodnie z przepisami piłkarskimi, Związek zwrócił się z propozycją gry w IV lidze do drugiej w tabeli ligowej – Rylovii. Ta o dziwo również nie zdecydowała się na przyjęcie awansu, co dziwi wszak w trakcie rundy wiosennej zawodnicy i trener mówili o awansie jako o celu. Poszukiwania trwały i wszystko na to wskazuje, że propozycji nie przyjął również (przepisy wskazują, że w pierwszej kolejności proponuje się awans zespołowi z 2. miejsca w grupie w której występowała drużyna która wygrała ligę, następnie wicemistrz równoległej grupy, a dopiero później spadkowicz) GLKS Gromnik. Jeszcze dzisiaj nadzieje, które wydawały się że umarły wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego meczu Unia – Jutrzenka, na nowo ożyły, a pogłoski o śmierci GKS okazały się być przedwczesne. Drwinianie otrzymali z MZPN propozycję gry w IV lidze i ją przyjęli. Być może dlatego, że drużyna nie zdążyła się jeszcze rozpaść…

Nagły zwrot w kwestii awansu do IV ligi skomplikował sytuację w niższych ligach. W V lidze zmian nie ma za wiele. W tej samej klasie rozgrywkowej co w zeszłym sezonie zagra Olimpia Kąty, zaś ligę opuszczą drużyny z powiatu bocheńskiego: Tarnavia oraz Rzezawianka. To z kolei powoduje że do zdegradowanej w trakcie sezonu Borkowianki (wycofała się z rozgrywek) dołączy w drodze do B klasy przedostatnia Nieszkowianka oraz Żubr Gawłówek. W przypadku tego ostatniego degradacja GKS mogła oznaczać uratowanie ligowego bytu. Nieoficjalnie bowiem docierały z Drwini informacje, że grając w V lidze GKS nie będzie utrzymywał A-klasowych rezerw (choć zdaniem naszych informatorów w Drwini rozważano grę rezerw, a zasilić je mieli zawodnicy z innego klubu czwartoligowego – nie mieszczący się składzie). Wszelkie spekulacje w sprawie GKS II i ewentualnych ruchów kadrowych rozwiała dzisiejsza informacja o utrzymaniu się w IV lidze zeszłorocznego zdobywcy Pucharu Polski na szczeblu MZPN. Przed chwilą dotarła do nas informacja z klubu, że w nowym sezonie GKS poprowadzi Mateusz Staniec. To on będzie budował nową kadrę na nowy sezon. Wszystko na to wskazuje, że w klubie zostaną kluczowi dla niego zawodnicy.

Kliknij i dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Góra