Zasadzone dwa lata temu, przy okazji budowy nowego parkingu na os. św. Jana drzewa i krzewy uschły. Mieszkańcy nie mogą doprosić się do samorządu Bochni nowych nasadzeń. W tej sprawie w bocheńskim magistracie interweniował Ireneusz Cichy aktywista działający na rzecz zwierząt i przyrody.
Miało być ładnie, a wyszło jak zwykle. Chodzi o nowy parking przy osiedlu św. Jana w Bochni. Realizacja inwestycji, której domagali się mieszkańcy osiedla pociągnęła za sobą wycinkę. W zamian miasto zaplanowało nasadzenia kilkunastu drzew. Cóż z tego, drzewa nie rozwinęły się po wsadzeniu, krzewy zaczęły usychać.
W sprawie nasadzeń magistrat otrzymywał pisma od mieszkańców osiedla, na niektóre z nich nie było nawet odpowiedzi. w Końcu o pomoc poprosił redakcję portalu bochniazbliska.pl
O to, dlaczego nic w tej sprawie się nie dzieje zapytaliśmy przedstawicieli bocheńskiego magistratu.
– Nasadzeń dokonał wykonawca robót w ramach przeprowadzonej inwestycji. Był wzywany dwukrotnie do ponownego nasadzenia w ramach gwarancji. Ponieważ nie przystąpił do poprawy, zlecimy nasadzenia i potrącimy tę kwotę z zabezpieczania gwarancyjnego wykonawcy – poinformował Andrzej Koprowski z UM w Bochni.
Sprawie będziemy się nadal przyglądać.
Petent
17 czerwca 2019 godzina 11:25
„zlecimy nasadzenia i potrącimy tę kwotę z zabezpieczania gwarancyjnego wykonawcy – poinformował Andrzej Koprowski z UM w Bochni.”
TZN KIEDY? Chyba nie tak długo, jak odpisywanie mieszkańcom na pisma w sprawie.
Zuza
17 czerwca 2019 godzina 15:20
Nad boiskiem zjeżdża cała skarpa która lada chwila zwali całe ogrodzenie boiska może ktoś z urzędu by się tym też zainteresował.
Petent
18 czerwca 2019 godzina 09:06
Myślę że, w niedługim czasie cała skarpa zjedzie, a samochody pięknie zaparkują w bramach mieszkańców bloku nr 10.
Proszę sobie wyobrazić, że wspólnota tego bloku chciała wyciąć wszystkie drzewa ze skarpy poniżej pierwszego poziomu bloku nr 10. Wszystkie! Za zgodą UM i trzeba tu jasno powiedzieć, p. Kolawińskiego udało im się wyciąć kilka drzew. Ale w przypadku pozostałych, które rosną jeszcze na tej skarpie, dokonano w styczniu tego roku takie cięcia „pielęgnacyjne”, że drzewa przetrwają w takiej kondycji zaledwie kilka lat.
bz
17 czerwca 2019 godzina 18:59
Cytat – ,,Nasadzeń dokonał wykonawca robót w ramach przeprowadzonej inwestycji. Był wzywany dwukrotnie do ponownego nasadzenia w ramach gwarancji. Ponieważ nie przystąpił do poprawy, zlecimy nasadzenia i potrącimy tę kwotę z zabezpieczania gwarancyjnego wykonawcy ” .
Czyli UM i jego ekipa jest w porządku .A gdzie byli w momencie nasadzeń i jak kontrolowali jakość drzew , sposób nasadzenia i późniejszej pielęgnacji . Gdzie był w tym czasie Inspektor, i odbierający z wielką fetą urzędnicy ?