- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

Bochnia. Strajk: w szkołach pustki, egzaminy gimnazjalne odbędą się bez problemu

Fot. Małgorzata Więcek-Cebula
- REKLAMA -

We wszystkich bocheńskich szkołach podstawowych trwa strajk. Dzieci jest niewiele. Opiekę nad nimi sprawują nauczyciele, którzy nie przyłączyli się do akcji protestacyjnej. Wszystko wskazuje na to, że zaplanowane na środę egzaminy gimnazjalne się odbędą. – Rodzice mogą być spokojni – przekonuje Dorota Palej-Maliszczak, dyrektor MZE w Bochni.

Od środy przez trzy dni trwać będą egzaminy gimnazjalne. W Bochni piszą je uczniowie SP nr 1 i SP nr 7.

– Robimy wszystko, by uczniowie mogli napisać je bez problemu – mówi Marian Mikulski, dyrektor SP nr 1 w Bochni. W tej placówce do egzaminu przystępuje 172 uczniów.

Do pracy w komisjach egzaminacyjnych zostanie zaangażowane kierownictwo szkoły, katecheci, a także nauczyciele, którzy nie przyłączyli się do strajku.

Problemu z egzaminem nie będzie też w SP nr 7 w Bochni. W tej placówce pisze go 79 uczniów. W „Siódemce” na godz. 9.30 do strajku przystąpiło 25 nauczycieli, kilkunastu odmówiło.

A jak wygląda sytuacja w innych szkołach?

W Szkole Podstawowej nr 2. Do strajku (na godz. 8.30) przyłączyło się 27 nauczycieli, 12 nie strajkuje.

-W szkole odbywają się zajęcia opiekuńcze, bierze w nim udział kilkunastu uczniów – wylicza Zbigniew Solak, dyrektor bocheńskiej „Dwójki”.

W SP nr 7 w Bochni od godz. 9.30 trwają rekolekcje.

– Młodzież z 10 klas jest w szkole, każda klasa ma swojego opiekuna. Po rekolekcjach, uczniowie mogą wrócić na świetlicę, która będzie czynna do godziny 16.30. To trudna sytuacja dla nas wszystkich, staramy się jednak wyjść naprzeciw rodzicom, którzy nie mogą zapewnić opieki swoim dzieciom ze względu na obowiązki służbowe – mówi Marcin Bijata, dyrektor SP nr 7 w Bochni.

Rekolekcje podobnie jak w SP nr 7 są też w SP nr 5 w Bochni. Po nich dla dzieci, które nie mogą mieć zapewnionej opieki w domu, organizowane są zajęcia w szkole. W przypadku tej placówki do strajku przyłączyło się (na godz. 9.30) – 22 nauczycieli, pięciu pedagogów pracuje.

Także w SP nr 4 prowadzone są zajęcia opiekuńcze dla niewielkiej grupy dzieci, które przyszły dziś do szkoły.

5 komentarzy

5 Comments

  1. Avatar

    Poko spoko

    08 kwietnia 2019 godzina 10:52

    Nauczyciele zmiencie prace , weźcie kredyt przecież to wam radził wasz prezydent bo skoro wasz czerwony guru trzyma ze Schetyna to wy tez .

  2. Avatar

    mieszkaniec

    08 kwietnia 2019 godzina 16:50

    Każdy mógł się uczyć i zostać nauczycielem jak jest tak dobrze.Pracowałam w szkole 40 lat znam pracę nauczyciela od podszewki.Nie zazdroście im tej przyjemności . a pensję to mają bardzo skromne a niestety też mają rodziny i muszę jakoś żyć.i jeszcze jedno obecnie dzieci to nie takie spokojne dzieciaczki jak pamiętam choćby 10 lat temu.Pozdrawiam wszystkich pedagogów.

    • Avatar

      Zniesmaczony

      08 kwietnia 2019 godzina 18:05

      Bardzo skromne pensje za niecały etat normalnie pracujących i strajkujących ludzi???
      To ile niby powinni dostać za 18 godzin w tygodniu i 3.5 miesiąca wolnego???
      Wolne żarty!
      Więcej pracujcie to i więcej dostaniecie… ale szacunku rodziców po tych wybrykach to już nie zyskacie, co najwyżej pozorny!!!
      Aaaa, na drugi raz to może strajkujcie w wakacje.

    • Avatar

      Obuzona

      09 kwietnia 2019 godzina 05:14

      To może zacząć pracować po 8 godz-10 jak inni normalni ludzie pieniążków będzie wtedy w sam raz

  3. Avatar

    Anonim

    08 kwietnia 2019 godzina 20:01

    Jedno trzeba przyznać nikt w Polsce nie jest chyba świadomy jednego:po pierwsze nie każdy nauczyciel ma tak dobrze i pracuje 18 godzin z dziećmi. Są tacy nauczyciele, którzy mają różne pensum 22/22, 25/25, czy na świetlicy 26/26. Poza tym wszyscy mają pełny etat, czyli 40/40. Poza godzinami z dziećmi dobry N-l spędza czas przygotowijac sie do zajec, nad kartkowkami, zeszytami, doucza się w różny sposób i produkuje materiał na nowe zajęcia.Jeżeli chodzi o urlop, którego nam wszyscy zazdroszczą to mamy owszem więcej wolnego,bo 35 dni,a nie 26. Chciałam jeszcze dodać,że jestem nauczycielem na korepetycjach nie zarabiam, siedzę długo w pracy i nie tylko od pn.do pt. Ale tego strajku i tak nie popieram. I przestańcie nas ludzie wkładać do jednego worka. P.S. niektórym proponuje wziąć się do roboty, rzucić fajki i spłacić kredyty to i strajkować nie będzie trzeba.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Góra