Kasia Zatorska. Z Lipnicy do Kamionnej przywiozła… palmy

Share

Tweet

Share

Share

Email

Komentarzy

Gdy Kasia Zatorska przeprowadziła się do Kamionnej postawiła sobie za punkt honoru, że nauczy miejscowe dziewczyny wyplatać palmy na Niedzielę Palmową. I nauczyła je, choć, jak sama przyznaje, trochę czasu jej to zajęło.

Dla dziewczyny z Lipnicy Murowanej, miejscowości słynącej w Polsce z najwyższych palm, było nie do pojęcia, że na Niedzielę Palmową w jakimś domu nie szykuje się wielkanocnego drzewka. Ona zawsze szykowała. Podobnie zresztą jak zdecydowana większość mieszkańców Lipnicy.

Kasia Zatorska wychowała się właśnie w takiej rodzinie z tradycjami. Razem z tatą przygotowywała więc co roku palmę. Nie jakąś małą, ale solidną – kilkunastometrową.
– Tata najpierw szukał wysokiej tyczki, później zbierał wiklinę, a ja się przyglądałam. Moją działką były kwiaty wykonane z kolorowej bibuły – wspomina Kasia. Zawsze było ich mnóstwo.
W przygotowywaniu tych kwiatów doszła do perfekcji. Teraz ozdabia nimi palmę przygotowywaną przez 15-letniego syna.

Dzięki niej niewielki kościółek w Kamionnej, od kilku lat właśnie w Niedzielę Palmową wypełniony jest kolorowymi drzewkami wykonanymi przez mieszkańców wioski.
– Są to przeważnie tradycyjne palmy, czyli mają wszystko, co mieć powinny. Jest w nich barwinek, gałązka bazi i bibuła – wylicza Kasia.

Sama także przygotowuje małe palmy. Zawozi je do Lipnicy Murowanej. Trafiają do turystów odwiedzający w Niedzielę Palmową tę miejscowość.

Kasia jest także autorką przepięknych pisanek ozdabianych wykręcanymi z bibuły sznureczkami, a także szmacianych tulipanów. I to jeszcze nie koniec. O jej artystycznych umiejętnościach można, by pisać długo. Świetnie szyje i szydełkuje. Jej prace ozdabiają wiele domów w regionie. Jest także aktywną uczestniczką grupy „Małopolanki tworzą. Być kobietą z pasją”.

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

•