
Bocheniec w Jadownikach znów stał się sercem motocyklowej pasji i wielkich serc. Doroczne zakończenie sezonu, organizowane przez HDK MotoJadowniki, po raz kolejny połączyło miłość do dwóch kółek z pomocą potrzebującym.
Była parada jednośladów, trasa wiodła przez Sterkowiec, Szczepanów, Mokrzyska i Słotwinę, po czym z centrum miasta zawróciła w kierunku wzgórza Bocheniec. Była też integracja, był żurek i wspólna modlitwa – ale przede wszystkim było wielkie serce.
Wydarzeniu jak zwykle towarzyszył ważny cel charytatywny. Klub zorganizował zbiórkę dla małego Mikołaja, syna przyjaciół związanych z grupą motocyklową, który choruje na rzadkie i groźne stwardnienie guzowate, wymagające stałego nadzoru lekarskiego.
Uczestnicy mogli wesprzeć leczenie chłopca, kupując m.in. pyszne domowe ciasta oraz charytatywne magnesy z grafiką przedstawiającą pomnik motocykla na tle wieży widokowej – To nie tylko pamiątka… to pomoc, która trafi tam, gdzie jest potrzebna – informowali motocykliści przed rozpoczęciem imprezy.
Dochód ze zbiórki wyniósł 11 767,45 złotych i 7 euro i został w całości przekazany na subkonto chłopca w fundacji Auxilium.
Właśnie takie przedsięwzięcia są najlepszym potwierdzeniem hasła „Przyciąga nas pomaganie”, które z dumą głoszą motocykliści z Jadownik.
