
To nie była spokojna noc przynajmniej dla strażaków. Przez cały czas usuwali skutki kilkunastominutowej popołudniowej nawałnicy, która przeszła przez nasz region. W Brzeźnicy konieczna była ewakuacja harcerzy, w Brzesku na cmentarzu żydowskim połamane drzewa odsłoniły czaszkę, w Nieszkowicach Wielkich zginęła rodzina bocianów. Są też uszkodzone dachy w kilkudziesięciu budynkach w tym na dwóch kościołach i szpitalu w Brzesku.
Do późnych godzin nocnych obradował w Bochni Powiatowy Zespół Zarządzania Kryzysowego.
W spotkaniu uczestniczyli Starosta Adam Korta i Wójt Gmina Bochnia Marek Bzdek, Wójt Gminy Rzezawa Zbigniew Biernat oraz Burmistrz Nowego Wiśnicza Małgorzata Więckowska, czyli przedstawiciele gmin, które ucierpiały najbardziej. Byli także strażacy, na czele z Zastępcą Wojewódzkiego Komendanta PSP Jackiem Ryncarzem i Komendantem PSP Pawłem Matyasikiem.
Mamy 170 zgłoszeń związanych z usuwaniem skutków nawałnicy. Praca w terenie trwa nadal – strażacy usuwają drzewa, które blokują drogi lub uszkodziły linie energetyczne. Zanotowaliśmy też 46 uszkodzonych budynków, a 5500 gospodarstw z terenu Powiatu Bocheńskiego i Brzeskiego zostało pozbawionych prądu – wylicza starosta Adam Korta.
Największe zniszczenia spowodował porywisty wiatr – zrywał dachy, a powalone drzewa zablokowały drogi, m.in. w Nieszkowicach Wielkich. Na szczęście nie było poważniejszych podtopień, jedynie drobne zalania garaży i piwnic. Sytuacja w Brzeźnicy była szczególnie poważna — podczas obozu harcerskiego doszło do konieczności ewakuacji 12 dzieci i 3 opiekunów. Na szczęście nikomu nic się nie stało, wszyscy zostali bezpiecznie przeniesieni na teren parafii.
Powiat Brzeski
W Brzesku także obradował Sztab Kryzysowy. Wczoraj po godzinie 19 starosta Andrzej Potępa informował o 204 zgłoszeniach z terenu powiatu brzeskiego.
Większość z nich dotyczy Gminy Brzesko, sporadyczne zgłoszenia pochodzą z Gminy Dębno i Borzęcin, 17 zerwanych dachów z budynków mieszkalnych, 5 z budynków garażowych , uszkodzony dach Kościoła św. Jakuba, kościoła w Maszkienicach oraz szpitala w Brzesku, 140 powalonych drzew i uszkodzonych linii energetycznych, Państwowa Straż Pożarna zadysponowała dwa agregaty do osób wymagających tlenoterapii (prywatne domy), brzeska lecznica ma ciągłość zasilania, 2 podtopione budynki (zalane piwnice) – wyliczał szef brzeskiego powiatu.
Na cmentarzy żydowskim powalone drzewa odsłoniły czaszkę.
