- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

TYLKO U NAS: Marek Kołdras fragmenty „Dziejów Ziemi Brzeskiej”

- REKLAMA -
Fot. Archiwum M. Kołdras

Od połowy ubiegłego roku na zlecenie Wydawnictwa Regis – Marek Kołdras pochodzący z Brzeska dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny, oraz nauczyciel akademicki i regionalista pracuje nad opracowaniem „Dziejów Ziemi Brzeskiej”. Na portalu Bochnia Brzesko z Bliska opublikujemy fragmenty tej zapowiadającej się bardzo ciekawie publikacji.

Pierwsze odciski w pyłach dziejów

Skąd przychodzimy, gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy? Te pytania towarzyszą nam od lat. Wyjaśnianiem dziejów ludzi w okresie, kiedy nie były jeszcze zapisywane, zajmuje się archeologia. Dla niektórych to uciążliwa konieczność, jeśli trzeba zaprosić specjalistów na miejsce inwestycji i jeszcze zapłacić im za badanie odkrytych zabytków.  Coraz więcej ludzi uważa jednak, że informacje o tym, kto żył kiedyś w miejscu, gdzie mieszkamy, są ważnym elementem tożsamości. A archeologia pozwala weryfikować legendy, mity i błędne wyobrażenia. Jak wygląda najgłębsza historia ludzkości na Ziemi Brzeskiej?

  Przebudzenie z mroku

We wschodniej Małopolsce najwięcej nowych znaków na dziejowym horyzoncie zdarzeń odcisnęły badania wykopaliskowe, prowadzone pod pasem budowanej autostrady. O ogromnej skali inwestycji świadczy fakt, że przyniosła ona podwojenie liczby zabytków archeologicznych, zgromadzonych od początku powstania tej dyscypliny naukowej. Starsza epoka kamienia rozpoczęła się na ziemiach dzisiejszej Polski ok. 500 tys. lat temu. Z tego okresu pochodzi najstarsze ludzkie obozowisko odkryte w Trzebnicy w woj. dolnośląskim.[1] Natomiast najstarsze ludzkie szczątki są datowane na ok. 115 tys. lat p.n.e. Chodzi o paliczki neandertalczyka znalezione w Jaskini Ciemnej w Ojcowskim Parku Narodowym[2]. Choć nie wykluczone, że mogły należeć do zwierzęcia, bo zły stan zachowania uniemożliwił badania DNA. Ich specyficzne wygładzenie i porowatość może świadczyć, że przeszły przez system trawienny dużego ptaka. Zdaniem odkrywcy, prof. Pawła Valde-Nowaka z UJ, są one najstarszymi ludzkimi szczątkami z obszaru Polski. Paleolit był okresem, w którym zależność ludzi od środowiska była największa. Przemiany społeczne, kulturowe  i gospodarcze następowały wtedy powoli. Bez względu na obszar nasi przodkowie wiedli wówczas zbliżony tryb życia. Można stwierdzić, że to właśnie wtedy przodek człowieka współczesnego zaczął poruszać się na dwóch nogach, nauczył się korzystać z prymitywnych narzędzi i zaczął porozumiewać się mową. Pierwsi Homo sapiens pojawili się w Afryce ok. 200 tys. lat temu. Znacznie wcześniej, bo około 400 tys. lat temu w Europie żyli już neandertalczycy. W okolicach Krakowa pojawili się oni 120 tys. lat temu, penetrując region Małopolski w okresach ociepleń[3]. Wyginęli przed 40 tys. lat. Czyli jakieś 7 tysięcy lat po tym, jak na nasz kontynent przybyli Homo sapiens. Oznacza to, że oba  gatunki żyły w Europie wspólnie przez dłuższy czas. Dieta neandertalczyków składała się między innymi z surowego mięsa czy żutych skór. Charakteryzował ich taurodontyzm, czyli tzw. byczy ząb. Chodzi o powiększenie wytrzymałej komory trzonowca podczas przeżuwania twardego pożywienia. Mieli też cieńsze niż u człowieka szkliwo . Badania DNA potwierdziły, że zęby znalezione w 2008 roku w jaskini Stajnia na Wyżynie Częstochowskiej należały do neandertalczyka, a właściwie trzech: dwóch dorosłych oraz dziecka[4]. Ich wiek szacowano początkowo na 50 tys. lat. Jednak dokładniejsze badania wskazały, iż mają one od 71 do 82 tys. lat[5]. To odkrycie umożliwiło odtworzenie genomu neandertalczyka. A badania przyniosły informacje o tym, że się z nim krzyżowaliśmy[6].

Lodowcowe migracje

Nie tylko zęby pobudzają wyobraźnię. O profesorze Valde-Nowaku głośno było już w 1985 roku. Jeszcze jako doktor w Jaskini Obłazowej koło Nowego Targu odnalazł on najstarszy na świecie  bumerang, powstały z ciosu mamuta[7]. Testy przeprowadzone na jego replice wykazały, że jest dobrze wyważony, choć należy do grupy narzędzi, które nie wracają po rzucie. Znalezione na nim ślady ochry sugerują, że prawdopodobnie był wykorzystywany podczas rytualnych obrzędów. W pobliżu, w tej samej jaskini także znaleziono paliczki, tym razem sprzed 30 tys. lat. Te kości placów są najstarszymi szczątkami, należącymi do człowieka współczesnego. Sugeruje to znaną wśród społeczności pierwotnych praktykę amputacji części palców. Odcięte fragmenty wykorzystywano jako talizmany lub przedmioty kultu. Pierwsze ślady obecności Homo sapiens w okolicach Krakowa należą do najstarszych w Polsce i w tej części Europy. Są datowane  na koniec tzw. trzeciego zlodowacenia około 120 tys. lat p.n.e. Mroźna powłoka skuła wtedy Polskę po Góry Świętokrzyskie. [8] Zabytki z tego okresu odnaleziono na terenie dzisiejszego Krakowa. Większe gromady ludzkie pojawiały się w okolicy stolicy Małopolski po ustąpieniu lodowca. Był to okres do 70 tys. lat p.n.e. i wiązał się z ociepleniem klimatu. Choć ludzie ci należeli do gatunku Homo sapiens, nie stworzyli ciągłości osadniczej w następnych okresach. Byli raczej koczownikami, żyjącymi w gromadach, liczących od kilku do kilkudziesięciu osób.

Ostatnie zlodowacenie nie przerwało ich obecności w Małopolsce. Bliskość lodowca powodowała, iż ludzie mogli przez większość pradziejów zamieszkiwać głównie południową część dzisiejszej Polski. Wraz z cofnięciem się lądolodu na północ, na teren Skandynawii, obszary obecnej Polski stały się możliwe do zamieszkania dla większej populacji. Wcześniej zapuszczali się tu jedynie sezonowo łowcy reniferów.

Wędrowali za zwierzętami, które stanowiły podstawę ich egzystencji. Jednak wraz z wytopieniem się lodowca temperatura znacznie wzrosła, a po latach teren porosły gęste lasy. [9]

Kamienne narzędzia

Wielkie ssaki pojawiły się na terenie Małopolski w wyniku zmian klimatycznych. Byli to przedstawiciele gatunków, które już  wyginęły, prócz mamutów także nosorożce włochate i niedźwiedzie jaskiniowe. Najpowszechniejsze były renifery. Łowcy doskonalili technikę produkcji narzędzi krzemiennych. Ślady ich obecności odnaleziono m. in. na krakowskich wzgórzach: Wawelskim, Bł. Bronisławy i Sowińcu, a także wzdłuż rzeki Prądnik. [10] W 2019 roku naukowcy znaleźli dowód na to, że ludzie polowali na mamuty.

W jednej z kości zwierzęcia odkrytej w pobliżu Kopca Kościuszki znaleziono fragment krzemiennego grotu sprzed 25 tys. lat. Wcześniej część naukowców uważała, że mamuty uśmiercano podstępem – zaganiając do dołów lub kierując je w stronę urwisk, by spadały ze zboczy.[11] Pomiędzy kośćmi 110 mamutów badacze znaleźli także kilkaset fragmentów ostrzy krzemiennych. Co najmniej połowa z nich była ułamana na czubku.

Jaskinia pamięci

Około 20 tysięcy lat temu, kiedy ostatnie zlodowacenie osiągnęło swój szczyt, warunki życia na obszarze Małopolski stały się tak niekorzystne, że osadnictwo ludzi w regionie wygasło na niemal dwa tysiąclecia. W późniejszych czasach obszar był zamieszkiwany sporadycznie i przeważnie w sposób tymczasowy. O nieprzyjazności panujących tu warunków przekonała się grupa ludzi kultury magdaleńskiej, która około 15 tysięcy lat temu dotarła do Jaskini Maszyckiej, oddalonej o 15 kilometrów na północ od Krakowa. Ta grupa, licząca prawdopodobnie nie więcej niż dwadzieścia osób, składała się w dużej mierze z dzieci. Zanim dotarli do jaskini, przebyli szmat drogi w Europie, najpewniej wyruszając z obszarów współczesnej Francji. Surowce, z których wykonali swoje narzędzia, pochodziły z terenów rozciągających się na obszarze około 23 tysięcy kilometrów kwadratowych. Motywacją do podjęcia tak odległej wyprawy było zapewne polowanie na suhaki – antylopy o charakterystycznym wydłużonym nosie przypominającym trąbę[12]. W Jaskini Maszyckiej spotkał ich tragiczny koniec, którego śladem są roztrzaskane czaszki i porzucone cenne przedmioty. Co ciekawe na kościanych grotach ich właściciele wyryli ozdoby, podobnie jak na kawałku żebra.

Skarby z doliny Dunajca

Wcześniejsze odkrycia materiałów z paleolitu dokonywane były przede wszystkim we wschodniej części Kotliny Sandomierskiej. Podczas badań prowadzonych w ostatnich latach XX wieku pojedyncze zabytki schyłkowo paleolityczne znalezione zostały również na lewym brzegu Dunajca. Były to przepalony odłupek z dwupiętowego rdzenia z Łoponia w gminie Wojnicz oraz jednopiętowy rdzeń wiórowy z krzemienia wołyńskiego znaleziony w Łysej Górze, w gminie Dębno. W pobliżu Dunajca dokonano też kilku innych znalezisk. Pochodzą ze Szczepanowic w gminie Pleśna, ale też z Faściszowej w gminie Zakliczyn. To właśnie podczas wykopalisk w tej ostatniej miejscowości, należącej do historycznego powiatu brzeskiego, po raz pierwszy potwierdzono obecność człowieka na terenach między Dunajcem a Uszwicą[13].

Miał on tu żyć około 11 tysięcy lat temu, w końcu epoki lodowcowej. Zapewne był łowcą reniferów. Jego krzemienne groty strzał i narzędzia wskazują, iż teren w najbliższym sąsiedztwie Brzeska był obszarem penetracji schyłkowo paleolitycznych łowców reniferów. Odkrywane przez archeologów ślady tych polowań zaliczane są do tak zwanego cyklu mazowszańskiego, wcześniej określanego jako kultura świderska. Rozwinęła się ona w okresie, kiedy kończąca się epoka lodowa spowodowała zajęcie rozległych terenów przez roślinność w typie tundry. Im dalej na południe tym więcej rosło drzew brzozy i sosny. Sprzyjało to powstawaniu lasów.

Strzały wielokrotnego użytku

Na pograniczu stref klimatycznych żyły gromady pradziejowe łowców. Ich tryb życia był uzależniony od wędrówek stad zwierząt, wymuszanych sezonowymi zmianami środowiska. Ludzie wędrowali w ślad za zwierzyną w niewielkich, zazwyczaj kilkuosobowych gromadach. Polowali głównie przy pomocy łuku. Ich strzały zakończone były charakterystycznymi, krzemiennymi grocikami. Łowcom prawdopodobnie brakowało drewna. Dlatego strzały łączyli z krzemiennymi grotami za pomocą kościanych opraw i żywicy. Po trafieniu w ofiarę promień odpadał i mógł być wykorzystany do przygotowania kolejnej strzały. Do dobijania trafionych zwierząt służył oszczep, krzemiennymi nożami ćwiartowano mięso, a zgrzebła służyły do garbowania skór[14]. Z tego okresu pochodzą pierwsze narzędzia powstałe nie tyle w wyniku odłupywania, ile w procesie gładzenia kamienia, które upowszechniły się później. Łowcy mieszkali w obozowiskach, składających się z kilku szałasów o lekkiej konstrukcji. Wykonywano je z żerdzi pokrytych skórami. Narzędzia do polowania i gospodarstwa powstawały głównie z krzemienia, choć w użyciu były też drewno, kości i rogi. Ludzie ci rozwinęli górniczą eksploatację dobrych gatunków krzemienia. Konsekwencją rzadkiego występowania tych skał była wymiana, nawet między odległymi o setki kilometrów obszarami. Dzięki sezonowym wędrówkom oraz specjalnie organizowanym wyprawom po surowce w użyciu obok krzemienia jurajskiego z okolic podkrakowskich i miejscowego narzutowego był także krzemień czekoladowy, wydobywany na północno-wschodnim obrzeżu Gór Świętokrzyskich. Wykorzystywano też charakterystyczny krzemień święciechowski, wydobywany nad Bugiem. Szczególnie ceniony był radiolaryt, przynoszony z terenów obecnej Słowacji. Dodajmy, że zabytki z okresu paleolitu znajdowano też w Nowych Żukowicach i Szczepanowicach.  – Tego rodzaju znaleziska dokonywane były na piaszczystych wydmach, położonych na północ od Tarnowa. Znamy je także z okolic Dąbrowy Tarnowskiej i Żabna, a także z rejonu Chotowej – wylicza w rozmowie z autorem archeolog Andrzej Szpunar. Choć podobnych znalezisk jest stosunkowo niewiele, pojawiają się one także na sąsiedniej Bocheńszczyźnie. W Stanisławicach, na piaszczystym wyniesieniu w dolinie zalewowej Raby, odkryto narzędzia, świadczące o tym, że w schyłkowym paleolicie miejscowość stanowiła „strefę aktywności społeczności świderskich”.  Do osady zarówno przynoszono gotowe wyroby, jak i eksploatowano rdzenie przygotowane w innym miejscu. W samej Bochni w 2020 roku przy ulicy Kościuszki eksplorując rejon dawnej Bramy Tarnowskiej odkryto narzędzia krzemienne, mające ok. 10-12 tys. lat. Jak uznał archeolog Marek Materna z bocheńskiego Muzeum im. Fischera to najstarsze znane ślady pobytu człowieka w solnym mieście.

Marek Kołdras
Tekst jest częścią powstającej publikacji Dzieje Ziemi Brzeskiej


[1] A. Białek, Epoka kamienia na świecie zaczęła się 3,4 mln lat temu, ale w Polsce dopiero 500 tys. lat temu. Dlaczego?, National Geografic, 18.02.2023.

[2] Sz. Zdziebłowski, Odkryto najstarsze ludzkie szczątki w Polsce. Neandertalskie dziecko sprzed 115 tys. lat, Gazeta Wyborcza, 04.10.2018, dostęp 20.11.2024 https://wyborcza.pl/7,75400,24002368,odkryto-najstarsze-ludzkie-szczatki-w-polsce-neandertalskie.html

[3] A. Dragan-Ginter, A Jureczko, F.Kiryk, Wielka Historia Polski, t.1, Pinex, Kraków 1997.

[4] A.Warnke, Flasza na opium, bumerang z ciosu mamuta i inne ciekawostki archeologiczne, Culture.pl, 23.05.2023.

[5] A. Krzemińska, Grody, garnki i uczeni. O archeologicznych tajemnicach ziem polskich, Wydawnictwo Literackie Białe Pióro, 2022.

[6] M. Rudnicki, Naukowcy z Uniwersytetu Szczecińskiego znaleźli zęby neandertalczyka, Głos Szczeciński, 04.02.2010.

[7] B. Kuraś, Jaskinia Obłazowa. To tutaj odnaleziono najstarszy bumerang na świecie, Gazeta Wyborcza, 11.09.2020.

[8] Pradzieje w Dzieje Krakowa, https://dziejekrakowa.pl/index.php/historia/pradzieje.html?start=2, 03.10.2016

[9] S. Zdziebłowski, Paleolityczni łowcy nie opuścili terenów obecnej Polski pod koniec epoki lodowcowej, Dzieje.pl, https://doi.org/10.1007/s10963-020-09146-0. (PAP),  19.10.2020.

[10] Pradzieje w Dzieje Krakowa, https://dziejekrakowa.pl/index.php/historia/pradzieje.html?start=2, 03.10.2016

[11] S. Zdziebłowski, W Krakowie odkryto pierwszy dowód, że człowiek w Europie polował z oszczepem na mamuty, Nauka – Gazeta Wyborcza, 02.01.2019.

[12] K. Stasiak, Życie w dawnym Krakowie, Wydawnictwo Astra, 2024.

[13] J. Okoński, Brzesko. Z najdawniejszych dziejów miasta i okolic, Brzesko, Miejski Ośrodek Kultury w Brzesku, 1997.

[14] J. Rydzewski, Pradzieje i wczesne średniowiecze Malopolski, Muzeum Archeologiczne w Krakowie, Kraków 2005

Marek Kołdras – dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny, oraz nauczyciel akademicki i regionalista, pochodzący z Brzeska. Pracował dla Radia Kraków, Radia MAKS, Radia ESKA, Radia RDN, Radia WPNA w Chicago i Wietrznego Radia w Chicago. Publikował m. in: w Polityce i Wprost, TEMI, a także w branżowym miesięczniku dla dziennikarzy Press i w tygodniu ALFA w Chicago. Współpracował z Telewizją Kraków i TVN. Znany z zaangażowania w dokumentowanie historii regionalnej przez filmy dokumentalne, teksty i audioprzewodniki. Jego produkcje, takie jak Dzbany piany o historii piwowarstwa czy trylogia Łowczówek 14, Operacja 15 i Niepodległość 18, łączą pasję do historii z umiejętnością opowiadania wciągających narracji.  Aktywnie uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych, organizując „Wieczory z dokumentem”, podczas których prezentuje swoje filmy i angażuje społeczność w dyskusje o historii. Nagrodzony Srebrną Kaczką – nagrodą prezydenta Tarnowa za rzetelne prezentowanie tematyki samorządowej, Tarnowską Weną – w uznaniu rzetelności, obiektywizmu i profesjonalizmu dziennikarskiego, wierności zawodowej misji oraz twórczego zaangażowania w sprawy regionu, Honorowa Nagrodą Tarnowskiej Fundacji Kultury w kategorii Media za indywidualny wkład w dzieło rozwoju regionu, kilkakrotnie nominowany w kategorii Kultura do tytułu Osobowość Roku Gazety Krakowskiej. Jego działalność przyczynia się do popularyzacji lokalnego dziedzictwa i wzmacnia tożsamość regionalną. Od połowy ubiegłego roku na zlecenie Wydawnictwa Regis pracuje nad opracowaniem Dziejów Ziemi Brzeskiej.

Kliknij i dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

- REKLAMA -
Góra