Policjanci z Bochni zatrzymali dwóch mężczyzn, za którymi wydane zostały listy gończe. 57-latek poszukiwany za popełnienie przestępstwa o charakterze seksualnym oraz 34-latek, który dopuścił się przestępstwa związanego z posiadaniem narkotyków – najbliższy czas spędzą w zakładzie karnym.
W ubiegłym tygodniu (28 stycznia br. i 1 lutego br.) bocheńscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, poszukiwanych listem gończym. Pierwszy z nich, 57-latek został zatrzymany przez policjantów Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Bochni.
Funkcjonariusze, którzy prowadzili jego poszukiwania, udali się na teren województwa podkarpackiego. Według posiadanych przez nich informacji mężczyzna miał przebywać na terenie jednej z miejscowości powiatu strzyżowskiego. Pod ustalonym adresem kryminalni zastali poszukiwaną osobę. Po potwierdzeniu danych osobowych i sprawdzeniu 57-latka w policyjnej bazie danych okazało się również, że nie tylko bocheńscy policjanci prowadzili jego poszukiwania.
Sąd Rejonowy w Rzeszowie wydał za mężczyzną list gończy. Mieszkaniec województwa podkarpackiego ma odpowiedzieć za przestępstwo o charakterze seksualnym, przez co najbliższe 2 lata spędzi w zakładzie karnym.
W sobotę (1 lutego br.) doszło do zatrzymania drugiego z mężczyzn. Tuż po godzinie 8, policjanci Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego udali się na miejsce zgłoszonej interwencji. Według zawiadomienia na terenie bocheńskiej stacji PKP grupa osób miała spożywać alkohol.
Na miejscu policjanci podjęli interwencję wobec wskazanych osób, a po ich wylegitymowaniu okazało się, że jeden z nich jest osobą poszukiwaną. Mieszkaniec powiatu wielickiego był poszukiwany listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy w Wieliczce. Za przestępstwo związane z posiadaniem narkotyków 34-latek najbliższy czas spędzi w zakładzie karnym.
1 Komentarz
Dodaj komentarz
Polecamy
j_an_t
04 lutego 2025 godzina 17:04
Czy miejscowi policjanci nie potrafią kogoś wylegitymować i zatrzymać, czy trzeba w tym celu robić sobie wycieczki krajoznawcze? Przy takim systemie pracy to nic dziwnego, że im ciągle brakuje ludzi i paliwa.