W niedzielę wskutek intensywnych opadów deszczu rosnące przy drodze drzewo spadło na przejeżdżający samochód. Kierowcy nic się nie stało. – To cud mówią mieszkańcy ulicy Wiśnickiej i pytają odpowiednie służby, czy pozostałe drzewa są bezpieczne.
W niedzielę tuż przed godziną 16 na jadącego ulicą Wiśnicką fiata punto spadło drzewo.
Uszkodziło ono tył pojazdu, ale także bramę zlokalizowaną po drugiej strony drogi – mówi w rozmowie z portalem Bochnia z Bliska st.kpt Artur Sroka, rzecznik prasowy KP PSP w Bochni.
Kierowca fiata może mówić o szczęściu. To cud, że w tym przypadku nie doszło do tragedii. Jeszcze w niedzielę, dwie godziny po tym zdarzeniu, mieszkańcy ulicy Wiśnickiej zaalarmowali KP PSP w Bochni, bo ich zdaniem kolejne drzewa stwarzały zagrożenie. Na miejscu zjawili się strażacy i przycięli pochylone gałęzie. Po dwóch dniach znów pojawił się problem. Tym razem jeden z mieszkańców ul. Wiśnickiej zadzwonił do Redakcji Portalu Bochnia z Bliska.
Zwyczajnie boimy się, że dojedzie do nieszczęścia. Może sprawą powinien zająć się samorząd Bochni. Przecież miasto ma odpowiednie służby, które troszczą się o miejską zieleń – podkreśla mieszkaniec Bochni.
Nasz reporter był na miejscu, sfotografował pochylone drzewa, dziś sprawę przekazaliśmy do UM w Bochni.
