49-latek z gminy Bochnia, jadąc osobowym peugeotem, stracił panowanie nad pojazdem i czołowo zderzył się z inną osobówką. Bezpośrednio po zdarzeniu pieszo uciekł się z miejsca zdarzenia i ukrył się na oddalonej 1,5 kilometra dalej działce. Tam znaleźli go policjanci. Okazało się, że mężczyzn był pijany i… nigdy nie miał prawa jazdy.
W niedzielę (2 czerwca br.) około godziny 18:30 doszło do poważnie wyglądającego zdarzenia drogowego w Cikowicach. Według ich wstępnych ustaleń, jadący w kierunku Bochni kierujący peugeotem mężczyzna stracił panowanie nad prowadzonym przez siebie pojazdem, uderzył w krawężnik chodnika, a następnie zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie czołowo zderzył się z toyotą.
Bezpośrednio po tej sytuacji kierujący peugeotem pozostawił swój pojazd i pieszo zbiegł z miejsca zdarzenia.
Uczestnicy drugiego z samochodów biorącym udział w zajściu odnieśli obrażenia ciała. 47-letni kierowca – który był trzeźwy, 43-letnia pasażerka oraz 9-tygodniowe dziecko zostali przewiezieni przez załogę karetki pogotowia do szpitala w Bochni. Tam otrzymali odpowiednią pomoc medyczną.
Będący na miejscu mundurowi wykonali wszelkie niezbędne czynności, takie jak ustalenie przebiegu zdarzenia, ustalenie świadków, czy wykonanie oględzin. Policjanci prowadzili również poszukiwania kierowcy peugeota. Patrolując pobliski teren, około 1,5 kilometra od miejsca zdarzenia zauważyli mężczyznę, który na jednej z zalesionych działek próbował schować się przed nimi pod znajdującą się tam przyczepą. Mężczyzna przyznał się do tego, że kierował peugeotem, który chwilę wcześniej brał udział w zdarzeniu drogowym i do tego, że od razu po zderzeniu z toyotą uciekł, obawiając się konsekwencji prawnych.
49-letni mieszkaniec gminy Bochnia był nietrzeźwy – miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo sprawdzenie w policyjnej bazie danych wykazało, że nigdy nie posiadał prawa jazdy.
Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Bochni.