Kandydatom startującym w wyborach samorządowych nie wolno umieszczać plakatów na miejskich tablicach ogłoszeń. Wynika to z komunikatu wydanego 14 marca przez burmistrza Bochni. O tym, że to zalecenie nie jest przestrzegane przez wszystkie komitety poinformował naszą redakcję jeden z kandydatów. – Orwell miał rację: wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są jednak równiejsze… – napisał Ireneusz Sobas.
Po wydanym 14 marca komunikacie burmistrza Bochni jasno sprecyzowano, że na miejskich tablicach nie mogą pojawiać się plakaty wyborcze ZOBACZ . Pełnomocnicy komitetów, których plakaty wisiały w tych miejscach, zostali wezwani do ich usunięcia.
Wykonaliśmy kilka telefonów z prośbą o usunięcie plakatów. Mandatów żadnych nie było. Cały czas teren miasta jest patrolowany i sprawdzany pod względem stosowania się do tego komunikatu – informuje w rozmowie z Portalem Bochnia z Bliska Iwona Czyżycka, zastępca komendanta SM w Bochni.
Telefon o usuniecie baneru z tablicy, zaraz po wejściu w życie komunikatu burmistrza, odebrał także Ireneusz Sobas.
Także i do mnie zatelefonowano i w ciągu jednego dnia tych kilka moich bannerów, które wisiały na tablicach, usunięto. Nie minął dzień, może dwa i na miejscu mojego banneru przy poczcie pojawił się inny, domniemywam, że tym razem słuszny, bo już nikt nie interweniuje w Urzędzie Miasta, strażnicy miejscy nagle oślepli, a media dziwnie temat „praworządności” tablic miejskich przestał interesować.
Pomijam już sprawę, że nie wszyscy kandydaci zastosowali się do pierwotnego polecenia, o czym świadczą wykonane przez mnie w środę 20 marca zdjęcia – napisał w e-mailu do naszej redakcji Ireneusz Sobas i załączył dwie fotografie.
Na sam koniec autor listu gorzko spuentował sytuację „Orwell miał racje: wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są jednak równiejsze…”.
drogowiec
21 marca 2024 godzina 14:45
Faktycznie bardzo równo to wyglądało w przypadku baneru Pana Dziurdzi który sporo czasu wisiał (do sprawdzenia czy dalej wisi) zaraz na przeciwko dworca kolejowego dokładnie tak jak baner Pani Łacnej na zdjęciu.
A żeby mógł się Pan uderzyć w pierś to należy Panu przypomnieć o obowiązujących przepisach prawa i procedurach postępowania w zakresie umieszczania plakatów wyborczych w pasie drogowym np na skrzyżowaniach i wiaduktach. Przykład Pana i kolegi banery na wiadukcie na KN2 czy wiadukcie obok dworca.
mieszkaniec
21 marca 2024 godzina 17:28
Najwięcej takich banerów nielegalnie powieszonych w pasie drogowym to wydaje się, że ma Koalicja Obywatelska. Całe miasto zasypane tym dziadostwem ..
Mieszkaniec
21 marca 2024 godzina 20:33
Koalicja ?? Ja gdzie się nie odwrócę widzę Pana Rudnika i jego komitet
Mieszkanka
21 marca 2024 godzina 18:03
Jak również banery wiszące na oratorium… kłaniają się kolejne przepisy … uchwała krajobrazowa… ale przecież kościół odcina się od polityki … ale nie od każdej partii … są właśnie równi i równiejsi
xyz
21 marca 2024 godzina 18:54
A czy to prawda, że Pan Sobas w godzinach swojej pracy rejestrował komitet PIS? Za niedługo obszerna relacja w tej sprawie….
Nela
22 marca 2024 godzina 13:14
Przecież są równi i równiejsi, prywata w godzinach pracy czekam z nie cierpliwością !! Wszystko jest do sprawdzenia
Vigo
22 marca 2024 godzina 06:22
Proszę karać wszystkich równo mandatami po 500zł na sztukę a nie mieć sentymentów.
Dobrze poinformowany
27 marca 2024 godzina 08:02
Pan Sobas w dniu, gdy rejestrował kandydatów nie był w pracy:)