W trzech gminach powiatu bocheńskiego i brzeskiego urzędujący wójtowie nie mają kontrkandydatów w zbliżających się wyborach samorządowych. To Janusz Kwaśniak z Borzęcina, Bogusław Kamiński z Iwkowej i Tomasz Gromala z Lipnicy Murowanej.
Janusz Kwaśniak Borzęcinem kieruje już piątą kadencję i wszystko wskazuje na to, że zaliczy także szóstą. Jest bowiem jednym kandydatem do fotela wójta.
– To miłe, traktuje to jako zaufanie do mojej osoby i docenienie tego, co robię – mówi, choć dodaje, że wolałby, aby w wyborach wystartował jeszcze jeden kandydat. Może udałoby się wypracować, jakieś nowe kierunki rozwoju gminy.
W Borzęcinie o wynik wyborów nie musi się już martwić także 8 radnych, którzy przez fakt, że są jedynymi kandydatami w okręgu, wybory mają już wygrane.
Mocną pozycją cieszy się także kierujący gminą Iwkowa od 2002 roku wójt Bogusław Kamiński – który podobnie jak jego kolega z Borzęcina, także nie ma przeciwnika w wyborach.
– Nie oznacza to jednak, że już mogę świętować. Abym nadal pozostał na tym stanowisku, mieszkańcy muszą iść do wyborów, jeśli większość mnie poprze, można mówić o zwycięstwie – zapewnia wójt Kamiński.
Świętować jeszcze nie planuje Tomasz Gromala z Lipnicy Murowanej, także jedyny kandydat w tej gminie do fotela wójta.
– To, że nie mam kontrkandydata, być może oznacza, że mieszkańcom podoba się to, co robimy. Wójt, ale też rada, bo przecież kierowanie gminą to przede wszystkim współpraca. Na przyjmowanie gratulacji jest jeszcze za wcześniej. Przed nami wybory, w których mieszkańcy będą mnie oceniać – dodaje Tomasz Gromala.
W Lipnicy Murowanej sześciu radnych ma już mandat, są jedynymi kandydatami w swoich okręgach.
W sumie w kilkunastu gminach Małopolski na karcie do głosowania na wójta, podczas wyborów samorządowych zaplanowanych na 21 października, będzie tylko jedno nazwisko, ale dwa okienka „Tak” lub „Nie”. Jeśli kandydat otrzyma większość głosów za, zostanie gospodarzem gminy na kolejne pięć lat.