Na jutro zaplanowano posiedzenie Sądu Okręgowego w Tarnowie w sprawie 53-letniego Roberta R. Mężczyzna odpowiada za zabójstwo jednej osoby i usiłowanie zabójstwa kolejnych czterech. Doszło do tego 15 kwietnia ub. roku obok kościoła parafialnego w Rzezawie.
Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna trafi do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Wnioskuje o to prokuratura opierając się na opinii biegłych, którzy badali Roberta R. Wynika z niej, że mężczyzna jest chory psychicznie i cierpi na rodzaj schizofrenii. Ma też przewlekłe psychotyczne zaburzenia.
W kwietniu ubiegłego roku pochodzący ze Śląska Robert R., kierując fiatem panda na włoskich numerach rejestracyjnych, najpierw wjechał w trójkę rowerzystów i kobietę, a następnie kolejną osobę. W efekcie na miejscu zginął 72-letni rowerzysta. Poszkodowane osoby trafiły do szpitala.
Śledczy ustalili, że 53-latek działał z premedytacją.
– Z relacji naocznych świadków wynika, że kierowca świadomie skierował samochód w stronę rowerzystów i pieszych, a także dodał gazu. Według świadków nie żałował swojego postępowania i odgrażał się, że zrobiłby to ponownie – mówi Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Sam 53-latek przekonywał zresztą, że celowo wjechał w ludzi. „Chciałem posprzątać chodnik z ludzi wychodzących z kościoła” – mówił.
Umieszczenie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym nie ma charakteru dożywotniego. Przebywający tam pacjent jest co pół roku badany. Na tej podstawie wydawana jest opinia, czy leczenie przyniosło skutek. Jeśli biegli uznają, że mężczyzna nadal może być niebezpieczny, jego pobyt w zakładzie psychiatrycznym jest przedłużany.
monia
30 stycznia 2019 godzina 10:51
Jasne leczenie takiego swira da skutek !!!!!!!!!!!!!