Jest to pokłosie opinii biegłych, która dotarła do prokuratury. Wynika z niej, że Robert R. jest chory psychicznie i cierpi na rodzaj schizofrenii. Ma też przewlekłe psychotyczne zaburzenia.
– Sprawa nie jest jeszcze przesądzona, ale wszystko wskazuje na to, że zakończy się wnioskiem do Sądu Okręgowego w Tarnowie o umorzenie postępowania przeciw 52-latkowi i jednocześnie umieszczenie go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym – mówi prokurator Mieczysław Sienicki z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Sprawa zakończy się w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Śledczy, który wystąpili o przedłużenie aresztu wobec mężczyzny, czekają jeszcze na ekspertyzę z rekonstrukcji wypadków, która ustali, dokładnie jak przebiegało to zdarzenie.
Robert R. odpowiada za zabójstwo jednej osoby i usiłowanie zabójstwa kolejnych czterech. Doszło do tego 15 kwietnia ok. godz. 15 obok kościoła parafialnego w Rzezawie. Pochodzący ze Śląska mężczyzna, kierując fiatem panda na włoskich numerach rejestracyjnych, najpierw wjechał w trójkę rowerzystów i kobietę, a następnie kolejną osobę. W efekcie na miejscu zginął 72-letni rowerzysta. Poszkodowane osoby trafiły do szpitala.
Śledczy ustalili, że 52-latek działał z premedytacją.
– Z relacji naocznych świadków wynika, że kierowca świadomie skierował samochód w stronę rowerzystów i pieszych, a także dodał gazu. Według świadków nie żałował swojego postępowania i odgrażał się, że zrobiłby to ponownie – mówi Mieczysław Sienicki
52-latek przekonywał, że celowo wjechał w ludzi. „Chciałem posprzątać chodnik z ludzi wychodzących z kościoła” – przekonywał.
Robert R. nie przyznał się do postawionych mu zarzutów. Podczas przesłuchania zapewniał, że działał pod wpływem impulsu. Przekonywał, że nie chciał nikogo zabić.