Trwa nabór do szkół średnich. W powiecie bocheńskim w pierwszych klasach placówek prowadzonych przez powiat naukę rozpocznie 1003 uczniów. To dane na dziś. Trwa bowiem jeszcze rekrutacja uzupełniająca, a to oznacza, że uczniów może być więcej.
Przy okazji naboru jeden z naszych Czytelników zwrócił uwagę, na problem dużych klas w szkołach powiatu bocheńskiego.
Jak to jest, że w Krakowie, czy Tarnowie klasy maksymalnie mają po 25-27 osób, a u nas ponad trzydzieści, podczas gdy kuratorium zaleca, aby było to 24-25 osób – pyta nasz Czytelnik.
Sprawdziliśmy, kto o tym decyduje.
Średnią liczebność oddziałów klas pierwszych określa Zarząd Powiatu, jest to uzależnione m.in. od warunków lokalowych i możliwości szkół i wynosi ona odpowiednio: w liceach ogólnokształcących – 32 osoby, w technikach – 34 osoby, w branżowych szkołach I stopnia – 32 osoby – wyjaśnia Katarzyna Kępa-Hamuda ze Starostwa Powiatowego w Bochni.
Według przedstawicieli powiatu duża liczebność oddziałów klas pierwszych niektórych ze szkół wynika bezpośrednio z wysokiego poziomu zainteresowania kształcenia się absolwentów klas ósmych w konkretnym zawodzie lub profilu.
Wszystko wskazuje na to, że w tym roku uczniów będzie mniej, a to oznacza, że klasy nie będą tak duże.
We wszystkich szkołach prowadzonych przez powiat zaplanowano 32 oddziały. Najwięcej w ZS nr 1 – 11, w I LO w Bochni 7, po cztery oddziały w II LO, ZS nr 2, ZS nr 3 i 2 oddziały w CKZiU w Łapanowie. Do tego dochodzą jeszcze dwie szkoły, których powiat nie prowadzi to: PLSP w Nowym Wiśniczu i ZS w Żegocinie.
belfer
25 lipca 2024 godzina 09:33
Słabsi wyruszą się po paru miesiącach, a do klas kończących się maturą często tacy trafiają.
uczeń
25 lipca 2024 godzina 18:45
Czasami przerost ambicji Rodziców nad zdolnościami i możliwościami swoich Pociech doprowadza do „sztucznego tłoku w pierwszych klasach średnich”,po roku „ubywa „…
Olaf
26 lipca 2024 godzina 08:19
Sprawa jest prosta. Kasa. Subwencja już od dawna nie wystarcza na utrzymanie szkół, rząd stawia sprawę jasno. To zadanie samorządu. Pytanie ile samorząd jest gotów wyłożyć z własnych dochodów na edukację. No i mamy odpowiedź.
Uczeń
27 lipca 2024 godzina 10:39
Ja pamiętam jak klasy były po 40 osób i nikt nie narzekał. I jesteśmy z tamtych czasów społeczeństwem o wiele lepiej wyedukowanym niż dzisiaj. Teraz to nauczyciele chcieliby klasy po 5 – 10 osób żeby się nie przemęczyć. I jeszcze wziąć w szkole nadgodziny ekstra płatne wykonane w kolejnej małej klasie.
Klasy duże są dla młodzieży o wiele lepsze bo mogą dzięki temu nawiązywać nowe relacje, które będą na lata. Także chwali się powiat, że idzie w tą stronę.