Gdy miał trzy miesiące trafił do Krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego w Prokocimiu z podejrzeniem rumienia guzowatego. Badanie potwierdziło chorobę. Z czasem okazało się, że problemów może być więcej.
– Pojawiły się bowiem też inne objawy: wysoka gorączka, obrzęk powiek i bóle stawów. Coraz bardziej baliśmy się o nasze dziecko, wiedząc, jak ważne jest postawienie trafnej diagnozy. Dalsza diagnostyka doprowadziła nas do podejrzenia zespołu Candle – mówią rodzice czteroletniego chłopca.
Jednocześnie są przestraszeni, boją się o to, czego jeszcze mogą dowiedzieć się o zdrowiu swojego synka.
– Ile dni przyjdzie mu spędzić w szpitalu? Czy jego dzieciństwo może wyglądać choć trochę normalnie i szczęśliwie? Jako rodzice chcemy dla niego, jak najlepszej przyszłości. Dalsze badania są jednak bardzo kosztowne, a sami nie jesteśmy w stanie pokryć ich kosztów. Prosimy o pomoc, by zagadka, na co tak naprawdę choruje Staś, jak najszybciej została rozwiązana – apelują, prosząc o wsparcie zorganizowanej zbiórki. Badanie Stasia można wesprzeć klikając w link poniżej:
