Dotarły do Bochni wyniki badań 63 pacjentów budynku dla osób psychicznie chorych DPS w Bochni, mających kontakt z ozdrowieńcem, u którego ponownie zdiagnozowano COVID-19. Tylko jedna osoba, także ozdrowieniec, ma dodatni wynik, pozostałe ujemny. Co ciekawe, ujemy wynik ma także sam ozdrowieniec, który był przyczyną całego „zamieszania”.
– Mamy do czynienia z chorobą, która do dnia dzisiejszego nie jest jednoznacznie określona. Myślę, że będziemy tutaj korzystać z pomocy lekarzy zakaźników. To pokazuje prawdopodobnie, że wymazy u tych osób (ozdrowieńców), które pokazują wynik dodatni niekoniecznie są wynikami prawdziwymi – podkreśla Adam Korta, Starosta Bocheński.
Dla bezpieczeństwa nadal w DPS w Bochni będzie prowadzona kwarantanna i pracownicy będą stosować reżim sanitarny.
– Z danych, które docierają do nas z różnych zakątków świata okazuje się, że właśnie ozdrowieńcy poddawani wymazom, od czasu do czasu, wykazują nie do końca prawdziwe wyniki – dodaje gospodarz powiatu bocheńskiego.
– W tym momencie konieczne jest wypracowanie procedur z pacjentami, którzy są ozdrowieńcami – uważa Sebastian Lewandowski p.o. dyrektora DPS w Bochni.
Bocheński przypadek, ozdrowieńca z ponownym dodatnim wynikiem, jest pierwszym w Małopolsce i drugim w Polsce.
Andrzej
05 sierpnia 2020 godzina 16:07
A może wreszcie ktoś powinien wyraźnie stwierdzić, że nikt nie jest w posiadaniu testów na cv19 ?
W związku z powyższym, osoby odpowiedzialne za wprowadzenie obostrzen powinny jak najszybciej stanąć przed sądem za szerzenie oszustwa.