Wyrok, który zapadł w środę w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie jest prawomocny. Jeśli gmina nie zapłaci, jej konto ponownie zajmie komornik.
Sprawa ma swój początek w maju 2017 roku. Właśnie wtedy Jerzy Lysy, były wójt gminy Bochnia, wystąpił do UG w Bochni o wypłatę odprawy rentowej. Przysługuje ona byłym pracownikom, którzy nabyli prawa rentowe i wynika z zapisów Kodeksy Pracy. W przypadku Jerzego Lysego odprawa wynosiła ok. 75 tys. zł i stanowiła równowartość półrocznego wynagrodzenia.
Gmina jednak odmówiła. Ewelina Makowska, zastępczyni wójta tłumaczyła, że brak jest podstaw do wypłaty takiej odprawy. Innego zdania był Sąd Okręgowy w Tarnowie, do którego Jerzy Lysy wystąpił z pozwem przeciwko gminie. Wiosną tego roku zapadł wyrok, który zobowiązywał Marka Bzdeka, szefa gminnego samorządu do wypłaty odprawy.
Wyrok, choć nieprawomocny miał rygor natychmiastowej wykonalności dla jednej szóstej zobowiązania, czyli koło 12 tys. zł. Ponieważ mimo tego były samorządowiec nie otrzymał pieniędzy, konto gminy zajął komornik, wyegzekwował należność i obciążył gminę dodatkowymi kosztami.
Wójt Bzdek odwołał się od wyroku Sądu Okręgowego w Tarnowie. Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Krakowie. W środę zapadł wyrok. Sąd Apelacyjny podtrzymał orzeczenie pierwszej instancji. Gmina musi wypłacić odprawę, ale jak się okazuje także odsetki, koszty zastępstwa procesowego oraz koszty komornicze. W sumie to zamiast 75 tys. zł – blisko 100 tys zł.
– Mam nadzieję, że stosowne instytucje kontrolne zbadają, dlaczego lekką ręką osoby pełniące najwyższe funkcje w gminie Bochnia naraziły podatników na niepotrzebne straty finansowe. Uważam, że za mściwość i niekompetencję wójta Bzdeka i jego ekipy nie powinni płacić mieszkańcy – moim zdaniem koszty te powinien pokryć urzędujący wójt z własnej kieszeni. To nie jedyny przypadek, gdy w ewidentnych sprawach pracowniczych decydenci gminy Bochnia doprowadzili do takich sytuacji – powiedział portalowi BB z bliska Jerzy Lysy.
Z analogicznym przypadkiem musiał się uporać kilka lat temu samorząd Nowego Wiśnicza. Tam Stanisław Gaworczyk, były burmistrz także wystąpił o odprawę rentową. Jednak wiśnicki samorząd bazując na opinii prawnej zdecydował się na wypłatę odprawy bez procesu sądowego. W ten sposób uniknął kosztów procesu, a także ewentualnych odsetek.
Na nasze zapytanie do UG w Bochni, kiedy zostanie wypłacona odprawa rentowa byłemu wójtowi, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
