Policjanci ruchu drogowego po raz kolejny zatrzymali pijanego kierowcę dzięki reakcji innego uczestnika ruchu drogowego. 35-letni mieszkaniec powiatu brzeskiego mając prawie 3 promile alkoholu w organizmie jechał autostradą. To jeszcze nie wszystko – pasażer samochodu był tak pijany, że konieczne było wezwanie na miejsce kontroli karetki pogotowia ratunkowego.
Sygnał o tym, że jadący autostradą od strony Krakowa kierowca peugeota może znajdować się pod wpływem alkoholu brzescy policjanci otrzymali wczoraj, po godzinie 9.
– Funkcjonariusze ruchu drogowego byli wówczas w drodze na inną interwencję, ale ta okazała się zdecydowanie pilniejsza i wymagająca natychmiastowej reakcji – mówi Ewelina Buda, rzeczniczka brzeskiej policji.
Kierowca peugeota został zatrzymany do kontroli przy ulicy Leśnej. O jego niebezpiecznych poczynania za kierownicą na autostradzie powiadomił policjantów inny uczestnik ruchu drogowego. Jego przypuszczenia okazały się słuszne. Kierowca peugeota już wysiadając z samochodu zataczał się. Badanie trzeźwości wykazało prawie 3 promile alkoholu. W jeszcze gorszym stanie był pasażer pojazdu, nie było z nim żadnego kontaktu, stąd decyzja policjantów o wezwaniu na miejsce karetki pogotowia.
Kierowcy peugeota zatrzymano prawo jazdy, teraz odpowie za jazdę pod wpływem alkoholu Jest to zagrożone karą 2 lat więzienia. Mężczyzna musi się też liczyć z utratą prawa jazdy nawet do 10 lat i wysoką grzywną. Jego pasażer został zabrany przez załogę karetki pogotowia.
– Po raz kolejny już w tym tygodniu brzescy policjanci otrzymują sygnały o poczynaniach nietrzeźwych kierowców. Tym bardziej takie postawy uczestników ruchu drogowego, którzy widząc niebezpieczeństwo oraz zagrożenie na drogach informują policję zasługują na docenienie i uznanie – dodaje Ewelina Buda z brzeskiej KPP.