Wszystko to zasługa Darka Maszewskiego, który wpadł na pomysł tej imprezy. Do inicjatywy przyłączyło się około tysiąca osób. W efekcie do skarbonek trafiło ponad 13 tys. zł.
Pieniądze zostały już komisyjne policzone i zasilą konta Marysi Miąsko i Oliwierka Basińskiego – dzieci, które wymagają specjalistycznego leczenia.
– Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przyłączyli się do naszej akcji, niebawem kończymy sezon morsowania, ale już dziś mogę zadeklarować, że w przyszłym sezonie przygotujemy kolejną imprezę charytatywną. Bochnia pokazała, że umie i chce pomagać – powiedział w rozmowie z portalem bochniazbliska.pl Dariusz Maszewski.
ZOBACZ TAKŻE NASZĄ FOTORELACJĘ: