- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

Bochnia. Schodami zejdziemy do kopalni, a w niej… Modrzejewska, Matejko i nawet Kazimierz Wielki ZDJĘCIA, WIDEO

- REKLAMA -

Wykonane są z trwałego dębu i prowadzą 70 metrów pod ziemię. Schody, które powstały obok szybu Sutoris są już gotowe. To pierwszy etap projektu realizowanego w Kopalni Soli w Bochni. Wkrótce ruszy kolejny. Cała trasa, której budowa pochłonie około 11 mln złotych, ma być gotowa w grudniu 2020 roku.

To będzie nowość. Do tej pory pod ziemię można było zjechać tylko szybem. Po uruchomieniu trasy możliwe będzie zejście drewnianymi schodami.
– Zajmie to około dziesięciu minut. Podczas tej wędrówki nasi goście będą słuchali najpierw gwaru dobiegającego z powierzchni, a następnie, odgłosów pracy górników stukających kilofami – mówi Zbigniew Rojek, prezes Kopalni Soli w Bochni.

To jeszcze nie wszystko słychać będzie także odgłos spadającego pierścienia. Bo to właśnie w tym miejscu według legendy złoty pierścień wrzuciła do kopalni Kinga.

Budowa drewnianych schodów  trwała dziewięć miesięcy.  To pierwsza część  projektu. Przed żupą realizacja kolejnych. Jeden z nich zakłada poszerzenie komory Kołdras. W tym miejscu turyści będą mogli napić się kawy, coś zjeść ale też obejrzeć film w podziemnym kinie.

Ostatni etap projektu to montaż multimedialnych efektów. Będą one nawiązywały do bogatej historii Bochni, nie tylko tej najstarszej.

Podczas podziemnej wędrówki turyści spotkają postacie związane z Bochnią: Helenę Modrzejewską, Jana Matejko, Marcina Samlickiego, Rotmistrza Witolda Pileckiego.

– Chcielibyśmy poprzez te osoby, a także inne akcenty zachęcić naszych gości do odwiedzenia atrakcyjnych miejsc w Bochni. Liczymy w tym zakresie na współpracę z miastem – mówi prezes kopalni.

Trasa to także efekty, jednym z ciekawszych ma być zagrożenie wodą. W ramach projektu przewidziano też stworzenie solnego laboratorium . Zaplanowano też peryskop, poprzez który będzie można obejrzeć z kopalni, to co dzieje się na powierzchni.

Przejście trasy, która swój początek będzie miała w centrum miasta (zejście schodami przy Szybie Sutoris) zajmie 2,5-3 godzin i zakończy się na Campi.

Nie oznacza to jednak, że turyście nie dostaną się już do centrum miasta. Prezes kopalni planuje uruchomienie  nadziemnej kolejki, która będzie kursować pomiędzy jednym, a drugim szybem.

W ubiegłym roku kopalnię odwiedziło 190 tys. turystów. Przedstawiciele żupy przewidują, że oddanie nowej trasy spowoduje wzrost zwiedzających co najmniej o 40 tysięcy.

Fot. Wojtek Salamon

Fot. Patryk Salamon

Kliknij i dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Góra