Wycięty kilka dni temu asfalt, dziś jest uzupełniany. Drogowcy na miejskich ulicach pracują od samego rana. Pozimowe naprawy na kilkudziesięciu ulicach potrwają do 17 czerwca i pochłoną blisko 360 tys. zł
Przez ostatnie dni po bocheńskich ulicach trzeba było jeździć wyjątkowo ostrożnie. W wielu miejscach, wycięto zniszczony asfalt. Ubytków jednak nie załatano. To stwarzało zagrożenie dla zmotoryzowanych, tym bardziej, że dziury nie były oznakowane. Przedstawiciele magistratu tłumaczą, że prac nie można było wykonać zaraz po sfrezowaniu uszkodzonej nawierzchni, ze względu na intensywne opady deszczu.
– Takie prace wymagają odpowiednich warunków pogodowych. W ostatnich dniach aura nie sprzyjała tego typu robotom, stąd przerwa. Dziś jest odpowiednia pogoda, prace więc wznowiono – mówi Andrzej Koprowski z UM w Bochni.
Ubytki w miejskich ulicach będą uzupełniane jeszcze do 17 czerwca. Kolejne naprawy zaplanowano na październik tego roku.
wiliam
16 maja 2019 godzina 12:35
,,Ubytki w miejskich ulicach będą uzupełniane jeszcze do 17 czerwca.Kolejne naprawy zaplanowano na październik tego roku. ”
Coś z tym planowaniem jest nie tak jak to wymaga bieżące utrzymanie ulic .Czy Urzędnicy nie rozumieją tematu – to nie remont generalny z pełną okresową gwarancją tylko wykonawca zobowiązany jest natychmiast do usuwania uszkodzeń przez cały okres przetargowy, jeżeli wystąpi uszkodzenie ???
Siwz
16 maja 2019 godzina 19:01
Zadanie realizowane będzie w dwóch etapach:
1) I etap – obejmuje remont cząstkowy wszystkich ubytków powstałych w okresie zimowym realizowany
zgodnie z harmonogramem prac sporządzonym przez Wykonawcę.
2) II etap – obejmuje bieżący remont cząstkowy.
dokładny
16 maja 2019 godzina 20:22
,,Wykonawca zobowiązany jest do wykonania zamówienia w następujących terminach:
1) I etap – do 60 dni od dnia podpisania umowy.
2) II etap – do 31.10.2019 r.”
A to zasadnicza różnica !!!
Franciszek P.
16 maja 2019 godzina 23:45
Ludzie co to za remonty jeżeli frezują asfalt uszkodzony ok ale co to za fachowcy jeżeli na odcinku 20 metrów robią takie garby na świeżym asfalcie że kierownice z rąk wyrywa jak na moście kolejowym.z jednego garba udalo się tym pseudo drogowcom zrobić conajmniej 4 wieksze,a wystarczyło użyć poziomicy 2,5m żeby to wyłapać.druga sprawa kto te paryackie roboty odbiera no chyba że również taki partacz jak wykonawcy a my płacimy za to.
obserwator
17 maja 2019 godzina 20:03
Zdjęcie doskonale obrazuje jakość wykonanej roboty na przejściu (skrzyżowanie Kącik i Rzeźnickiej ). Jak długo wytrzyma pozostawione spękanie nawierzchni wokół skrzynki wodociągowej ???