Trzy dni przed pierwsza komunią św. syna pani Magda spadła z dużej wysokości łamiąc obie nogi. 37-latka trafiła do szpitala, gdzie założono jej gips. Później były trzy operacje, które niestety nie pomogły. Dodatkowo sytuację skomplikował fakt, że konieczna rehabilitacja była utrudniona ze względu na pandemię.
Ponad dwa lata po wypadku pani Magda nadal ma problemy z poruszaniem się. Lekarze przestrzegają, że w każdej chwili może dojść do całkowitego zablokowania stawu w prawej nodze.
– To efekt wtórnych zmian zwyrodnieniowych prawego stawu skokowo-goleniowego. Mam orzeczony stopień umiarkowany. Nie mogę pracować ze względu na problemy z nogą. Utrzymujemy się tylko z wypłaty męża, która ledwie wystarcza na opłaty i życie – zwierza się pani Magda.
Szansą dla kobiety jest operacja, której przeprowadzenia chcą podjąć się specjaliści z prywatnej klinki w Poznaniu. Termin wyznaczono na grudzień tego roku. Zabieg jest niestety płatny. Bliscy pani Magdy zorganizowali zbiórkę poprzez fundację siepomaga.pl. Potrzebne jest 50 tys. zł. Liczy się każda złotówka.
– Chciałabym jeszcze normalnie funkcjonować i cieszyć się życiem, a przede wszystkim zapomnieć o bólu. Bardzo proszę ludzi o dobrym sercu pomóżcie mi w tym – podkreśla 37-latka.
