- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

Bochnia przegrała proces z firmą, która budowała „Mój Rynek”. Ma zapłacić 68 tys. zł ze sporymi odsetkami

- REKLAMA -
Fot. Małgorzata Więcek-Cebula

Sąd nie miał wątpliwości: samorząd Bochni musi zapłacić firmie Wol-Gaz za dodatkowe prace przy placu targowym „Mój Rynek”. Dziś przed Sądem Rejonowym w Tarnowie (wydział gospodarczy) zapadł wyrok w sprawie inwestycji realizowanej sześć lat temu. Wyrok nie jest prawomocny.

W 2014 roku firma Wol-Gaz wygrała przetarg na budowę placu targowego „Mój Rynek” przy ul. Partyzantów w Bochni. Gdy rozpoczęła inwestycję okazało się projekt został źle przygotowany. Nie uwzględniono w nim faktu , że plac ma powstać na terenie zalewowym, bagiennym. Konieczna okazała się więc zmiana technologii realizacji tej inwestycji.

Nową metodę miasto przyjęło dopiero po ponad 4 miesiącach. To wszystko powodowało, że zapisany w umowie termin zakończenia zadania (wrzesień 2014 roku) nie mógł zostać dotrzymany. Podpisano więc aneks wydłużający termin oddania. Ponieważ pojawiły się też inne problemy (np. wykonanie drenaży placów parkingowych) konieczne były jeszcze trzy inne aneksy. Według ostatniego: cała inwestycja miała być gotowa na 10 kwietnia 2015 roku.

Odbiór placu zaplanowano na 17 kwietnia. „Mój Rynek” był praktycznie gotowy z wyjątkiem kilku drobnych elementów (między innymi odpowiedniego przycięcia kostki). Ostatecznie odbiór podpisano 24 kwietnia 2015 roku.

Wol-Gaz wystawił fakturę – miasto zapłaciło za inwestycję. To jednak nie koniec. Podczas realizacji tej inwestycji pojawił się problem dodatkowych prac polegających na wykonaniu zabezpieczenia antykorozyjnego na zadaszeniu, nad stołami handlowymi. Miasto wyraziło na to zgodę jeszcze w 2014 roku. Po oddaniu placu strony podpisały ugodę, w której samorząd zadeklarował zapłatę dodatkowych 68 tys. zł na konto wykonawcy.

Pieniędzy tych wykonawca nie otrzymał, dodatkowo miasto obciążyło go karą za kilkudniowe opóźnienie w realizacji zadania.

Dziś sąd uznał, że samorząd nie miał racji. Wyrok nie jest prawomocny. Burmistrz nie chciał się odnieść dziś do tego postanowienia.

– Nie wiem co będziemy dalej robić w tej sprawie. Decyzję podejmę po spotkaniu z prawnikami – powiedział w rozmowie z portalem Bochnia Brzesko z Bliska.

3 komentarze

3 Comments

  1. Avatar

    ad pro

    18 grudnia 2020 godzina 10:28

    Prawnicy UM nie są po to aby poprawiać wyroki sądu czy wręcz je anulować .Mogą jedynie napisać apelację do sądu wyższego rangą ! A jak się ma sprawa odszkodowania przy ulicy Szewskiej na kwotę ponad 400tys. złotych co udało się RM, odrzucając uchwałę na sesji listopadowej !!!

  2. Avatar

    Bochnianin

    18 grudnia 2020 godzina 16:42

    Może włodarze zapłacą ze swojej kieszeni a nie doić mieszkańców

  3. Avatar

    Paul

    26 grudnia 2020 godzina 11:47

    „Ciemność widzę”, w kolejnej sprawie, z tym samym Wykonawca..

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Góra