Do tego tragicznego zdarzenia doszło dziś (czwartek) rano w Leksandrowej koło Nowego Wiśnicza. 40-letni mężczyzna wyszedł z domu około godziny 5 rano. Miał pociąć znajdujące się na podwórku drewno.
Cało mężczyzny odnalazła jego matka około godziny 9. Leżał obok piły, przy której miał pracować.
– Prokurator wstępnie wykluczył działanie „osób trzecich”, uznając, że do zgonu mogło dojść z przyczyn naturalnych. Ciało zostało zabezpieczone do sekcji zwłok – mówi w rozmowie z Portalem Bochnia Brzesko z Bliska Łukasz Ostręga, rzecznik prasowy KPP w Bochni.