Nie udało się zdobyć mandatu, ale tu w okręgu tarnowskim osiągnęliśmy wielki sukces – podkreślali liderzy Konfederacji podczas konferencji prasowej zorganizowanej w poniedziałek w Brzesku. To jest zasługa takich osób jak Czesław Kwaśniak, czy Radosław Macoń – przekonywali Konrad Berkowicz i Grzegorz Braun posłowie – elektowie. W konferencji zorganizowanej w restauracji Rzym wziął udział także prof. Andrzej Zapałowski.
Organizatorem spotkania, w którym uczestniczyli także kandydaci z list Konfederacji oraz osoby zaangażowane w kampanię wyborczą, był Czesław Kwaśniak.
– Dziękuję za waszą pracę, czas i poświęcenie – mówił lider listy w okręgu tarnowskim. – Takiej atmosfery, jaka panowała podczas naszych spotkań, osób zaangażowanych w kampanię, lider każdej listy mógłby sobie tylko życzyć – podkreślał Kwaśniak.
Konrad Berkowicz zwrócił uwagę, że wynik osiągnięty w skali ogólnopolskiej, może mieć bezpośredni wpływ na lokalną politykę.
-Dzięki naszej popularności, mamy teraz większe sondaże, niż przed wyborami, wielu ludzi dowiedziało się dopiero w momencie ogłoszenia wyborów o naszym istnieniu. Teraz już nie można mówić, że głosowanie na Konfederacje to głos stracony. Dzięki temu w najbliższych wyborach samorządowych, które nie muszą być za trzy lata, one mogą być wcześniej, są sygnały, że mogą być rozpisane wcześniejsze wybory samorządowe, jest szansa, że ludzie, którzy Konfederację „wepchnęli” do Sejmu będą mogli zasiąść sami w różnych ciałach samorządowych i mieć wpływ na to, co się dzieje lokalnie – podkreślał Berkowicz.
Według Grzegorza Brauna Konfederacja odebrała premię za współdziałanie.
– Nie za kolejną iluzje wielkiego zjednoczenia prawicy, bo czegoś takiego nie ma, nie było i nie będzie. My dokonaliśmy pewnego „kopernikańskiego przewrotu” w polityce, nie tworząc takiej iluzji. Nie tworząc iluzji wielkiego zjednoczenia, nie równając szeregów partyjnych, nie tworząc jednej struktury, jednej administracji, ale tworząc praktykę współdziałania. I to, że to współdziałanie zadziałało – mówił Braun dodając, że wśród liderów Konfederacji jest pełna determinacja utrzymania Konfederacji, jako partii politycznej idącej do następnych wyborów.
Podczas konferencji prasowej padło wiele ciepłych słów pod adresem działaczy z okręgu tarnowskiego, w tym lidera listy Czesława Kwaśniaka.
– Tarnów zrobił tu wspaniałą robotę. Jako pierwszy rejestrował listę kandydatów, a mieliśmy ekstremalnie niewiele czasu, by zebrać podpisy. Szczerze mówiąc wszyscy rozsądni, mądrzy, przewidujący ludzie w ogóle nie liczyli na to, że je zbierzemy, aby zarejestrować komitet ogólnopolski. Tarnów otwierał stawkę – mówił Grzegorz Braun.
Liderzy Konfederacji podkreślali także, że brak posła w tym okręgu nie jest porażką.
– Trzeba abyście w tym okręgu nie patrzyli na wynik wyborczy, jako ranking, w którym wasz okręg nie należy do czołówki, bo nie jedzie do Warszawy wasz poseł na Sejm RP. Traktujcie wszystko co się wydarzyło, jako wasz sukces. Ta zbiórka podpisów, te głosy oddane tu na Konfederację one się nie zmarnowały. To dzięki temu Konrad Berkowicz, ale także ja będziemy mieli okazje gardłować w naszych sprawach – mówił Grzegorz Braun.
Daganon
29 października 2019 godzina 08:29
Wiecie co jest najpiękniejsze. Wszyscy tak psioczą na tego Kwaśniaka, wszystkim coś nie pasuje a gość konsekwentnie ostro działa i pracuje i robi swoje pchając ten wózek do przodu! Wielki szacunkiem Panie Czeslawie.