W jednym z bloków w Brzesku doszło do pobicia 50-letniego mężczyzny. Ślady krwi na schodach i korytarzu klatki schodowej zauważył przechodzący tamtędy mieszkaniec bloku, jak się później okazało kursant Ośrodka Szkolenia Policji w Sieradzu. Młody funkcjonariusz słysząc odgłosy awantury i krzyki dochodzące z jednego z mieszkań postanowił interweniować.
W piątek, 4 stycznia 2019 r. ok. godz. 21.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o pobiciu mężczyzny. Na miejscu interwencji zastali funkcjonariusza, który aktualnie odbywa szkolenie podstawowe w Ośrodku Szkolenia Policji w Łodzi z siedzibą w Sieradzu.
Policjant relacjonował, że schodząc klatką schodową zauważył na schodach i korytarzu krew. Niepokój wzbudziły też u niego odgłosy i krzyki dochodzące z jednego z mieszkań w bloku, do którego prowadziły ślady krwi.
Nie tracąc czasu natychmiast zawiadomił o wszystkim brzeską policję i widząc uchylone drzwi do mieszkania, z którego dochodziły odgłosy awantury wszedł do środka.
Wewnątrz mieszkania zauważył grupę szarpiących się osób, wśród nich był również mężczyzna, który miał opuchniętą i zakrwawioną twarz. Najpierw rozdzielił szarpiące się osoby, a następnie zaczął ustalać co takiego się wydarzyło.
Pokrzywdzony mężczyzna stwierdził, że został pobity przez dwóch nieznanych mu mężczyzn na klatce schodowej, po czym wszedł do mieszkania znajomych, stąd ślady krwi na schodach prowadzące wprost do niego.
Szamotanina w mieszkaniu, jak twierdził 50-latek, spowodowana była tym, że osoby będące w nim chciały go opatrzyć a on sobie tego nie życzył. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, która zabrała mężczyznę na badania do szpitala. Policjanci ustalają okoliczności tego zajścia.
To nie pierwszy raz, kiedy ten właśnie policjant nie przechodzi obojętnie wobec ludzkiej krzywdy i interweniuje. Pół roku temu, będąc jeszcze w trakcie rekrutacji do policji, dał się poznać jako osoba szczególnie wyczulona na krzywdę drugiego człowieka. Wówczas zareagował wobec grupy młodych osób, które w Brzesku zaatakowały osobę z niepełnosprawnością.