Efekt akcji, w którą byli zaangażowani nauczyciele, rodzice i dzieci z klas drugich Szkoły Podstawowej nr 1 w Bochni zaskoczył samych organizatorów. – Warto podkreślić, że taką kwotę udało się nam zebrać raptem w trzy godziny – mówi Joanna Rzymek, jedna z mam biorących udział w akcji.
Wszystko wskazuje na to, że tych pieniędzy może być jeszcze więcej, bo sporo przysmaków przygotowanych na aukcję zostało. Będzie można je kupić jeszcze jutro.
Dochód z akcji, która odbyła się pod patronatem Stowarzyszenia Przyjaciół Szkoły Podstawowej nr 1 w Bochni „Jachowicz – tradycja i kultura” zostanie przeznaczony na pomoc dla Ali i Hani.
Dziewczynki są wcześniakami. Przyszły na świat w 25 tygodniu ciąży. Ala ważyła 900 – Hania zaledwie 800 gramów. To zdecydowanie za wcześnie, by mogły się wykształcić wszystkie niezbędne do życia narządy. I rozwinąć wszystko to, co powinno. Dziewczynki mają więc poważną wadę wzroku.To jeszcze nie wszystko Ala ma niedosłuch w lewym uchu.
Bliźniaczki nie chodzą, mówią pojedyncze słowa. Poważnym problemem w przypadku Ali jest też główka. Dziewczynka zaraz po urodzeniu przeszła wylew dokomorowy, który zniszczył całą lewą półkulę jej mózgu. Konieczne było wszczepienie zastawki. Ala jeszcze do niedawna była także karmiona wyłącznie pozajelitowo.
Nadal problemy z jedzeniem ma Hania, która pokarm dostaje poprzez gastrostomię, czyli rurkę wpiętą bezpośrednio do jej brzuszka. Dziewczynka nie potrafi sama jeść, ma bowiem silny odruch wymiotny.
Obie bliźniaczki mają osłabione napięcie mięśniowe. Muszą być więc systematycznie rehabilitowane.