Decyzja o odwołaniu Renaty Paruch z funkcji pełnomocnika PiS w Trzcianie ma mocne formalne i merytoryczne uzasadnienie – poinformowała Józefa Szczurek-Żelazko w komunikacie przesłanym do naszej redakcji. Oświadczenie to pokłosie zamieszania w strukturach partii na terenie gminy Trzciana.
Kilkanaście dni temu nowa szefowa struktur PiS w okręgu nr 34 zdecydowała o odwołaniu Renaty Paruch pełnomocnika PiS w Trzcianie. Na jej miejsce został powołany Andrzej Kącki. Zmiana wywołała sprzeciw w środowisku. Część członków zdecydowało się wystąpić ze struktur partii. Napisali w tej sprawie list do prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Nie zmieniło to jednak decyzji personalnych w strukturach PiS w Trzcianie. Dziś szefowa Okręgu 34 opublikowała komunikat, który trafił także do naszej redakcji.
-W związku z pojawiającymi się spekulacjami na temat decyzji dot. odwołania dotychczasowego Pełnomocnika Prawa i Sprawiedliwości w Gminie Trzcianie informuję, że decyzja w tej sprawie ma mocne formalne i merytoryczne uzasadnienie – czytamy w komunikacie.
-Na tę funkcje został powołany Pan Andrzej Kącki , który obecnie odpowiada za funkcjonowanie tych struktur i do którego należy kierować pytania dotyczące działalności Prawa i Sprawiedliwości w tej gminie. Jednocześnie zwracam uwagę, że jest to wewnętrzna sprawa partii i nie ma wpływu na naszą dalszą pracę na rzecz naszego regionu. Jako pełnomocnik Okręgu 34- Bochnia ze swojej strony deklaruję wolę współpracy z całym środowiskiem związanym z PiS w Powiecie Bocheńskim, a to tylko gwarantuje realizacje dobrych rozwiązań dla naszych mieszkańców – napisała poseł Józefa Szczurek-Żelazko.
